Wiktoria z "Rolnik szuka żony 11" to mieszkanka wsi pod Grudziądzem. Dostała najwięcej listów. Co o niej wiemy? Sprawdź!

Wiktoria pochodzi z małej wsi w powiecie grudziądzkim. W Grudziądzu ukończyła I Liceum Ogólnokształcącym im. Bolesława Chrobrego. Po maturze podjęła decyzję o studiowaniu rolnictwa na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie.

Choć marzenia o karierze aktorskiej pozostały w jej sercu, to właśnie życie na wsi stało się dla niej źródłem radości i spełnienia. Marta Manowska, prowadząca program "Rolnik szuka żony", podkreśla, że Wiktoria z ogromnym zaangażowaniem dzieli się swoją wiejską codziennością w mediach społecznościowych, inspirując tym samym swoich obserwatorów.

Wiktoria, wraz z rodzicami, zarządza gospodarstwem o powierzchni 25 hektarów. Zajmuje się ono głównie produkcją roślinną oraz hodowlą trzody chlewnej. Mimo wielu wyzwań, jakie niesie ze sobą praca w rolnictwie, Wiktoria znajduje w niej sens i satysfakcję.

Najbardziej lubi pracę ze zwierzętami. Wiktoria z wielką miłością opiekuje się zwierzętami na swoim gospodarstwie. Od najmniejszych kurcząt po dorosłe świnie, każde zwierzę jest dla niej ważne, a troska o ich dobrostan stanowi integralną część jej życia.

- Uwielbiam zajmować się zarówno maluszkami, jak i większymi świnkami. Po prostu one dają mi energię. Codziennie rano, jak do nich wchodzę, mówię "dzień dobry" i zaczynamy nasz wspólny dzień - wyznaje Wiktoria z "Rolnik szuka żony".

Znana w mediach społecznościowych jako influencerka, Wiktoria z "Rolnik szuka żony" regularnie publikuje treści związane z życiem na wsi. Dzięki platformom takim jak TikTok, Instagram i YouTube, udowadnia, że rolnictwo może stać się fascynującą ścieżką kariery dla młodego pokolenia. Nagrywanie filmów i dzielenie się swoją pasją stało się dla niej nie tylko źródłem radości, ale także sposobem na edukację i promocję wiejskiego stylu życia.

- Nagrywanie jest drugą moją pasją, obok rolnictwa. Wtedy mam możliwość pokazać innym ludziom, że rolnictwem tak naprawdę każdy może się zajmować. I mimo iż jest to praca od świtu do nocy, a tej pracy jest bardzo dużo, to może być fajny pomysł na życie dla młodego człowieka - przekonuje Wiktoria.

Decyzja o udziale w programie "Rolnik szuka żony" w TVP 1 była dla Wiktorii krokiem w stronę znalezienia partnera, który podzielałby jej pasję do rolnictwa i życia na wsi. Mimo wielu prób budowania relacji, Wiktoria czuła, że brakuje jej osoby, z którą mogłaby dzielić swoje wartości i codzienne obowiązki.

W swoim ogłoszeniu w programie Wiktoria wyraziła marzenie o znalezieniu partnera w wieku od 21 do 30 lat, który byłby gotów zaangażować się w życie na gospodarstwie i wspólną przyszłość pełną miłości, pracy i rodzinnego ciepła.

Wiktoria, mieszkanka powiatu grudziądzkiego, zaskoczyła liczbą listów, które otrzymała od uczestników programu. Z ogromną radością i niedowierzaniem przyjęła wiadomość o 266 listach, które dostała. Kreatywność i zaangażowanie panów, którzy zdecydowali się napisać do niej, a nawet nagrywać filmy, zrobiły na niej ogromne wrażenie.

- Ja po prostu nie wierzę! Przestałam oddychać, nie potrafiłam nawet wyrazić swoich emocji, to było dla mnie olbrzymim szokiem. Ja po otwarciu już pierwszych 3 listów mogłam stwierdzić, że nawet z nich mogę już wybrać sobie osobę do wspólnego życia. Listy były piękne - komentuje na gorąco Wiktoria z "Rolnik szuka żony".

Wiktorię będziemy mogli oglądać w programie "Rolnik szuka żony" w każdą niedzielę w TVP 1 o godzinie 21.20. Pierwszy odicnek już 15 września.