Hiszpania - Chile
Hiszpanie przypomnieli sobie mroczne czasy swojej reprezentacji przed zdobyciem tytułów mistrza Europy i świata. Wtedy jednak Hiszpania odpadała szybko, ale przynajmniej grała pięknie. W Brazylii zaprezentowała się najgorzej z wszystkich faworytów i jako pierwszy zespół pożegnała się z turniejem.
To dopiero czwarty obrońca tytułu, który odpadł w fazie grupowej mistrzostw świata. Wcześniej taki los spotkał Włochy w 1950 roku, Brazylię w 1966 i Francję w 2002 roku. Te dwie pierwsze drużyny zdołały jednak wygrać po jednym meczu. Tylko Francuzi w Korei Południowej i Japonii zaliczyli zaledwie jeden remis. Hiszpanie mogą okazać się jeszcze słabsi, ale mają przed sobą jeszcze mecz o honor z Australią.
Media zwracają uwagę na zmęczenie piłkarzy Vicente del Bosque, zarzucając hiszpańskiemu selekcjonerowi zbyt konserwatywne podejście do środowego spotkania. Przypominają, że mistrzowie świata przystąpili do niego w niewiele zmienionym składzie wobec blamażu z Holandią.
wideo: Foto Olimpik/x-news
Dni szkoleniowca na tym stanowisku wydają się policzone. Vicente del Bosque zapowiedział zmiany w hiszpańskiej reprezentacji i nie wyklucza przy tym własnej dymisji. - Te porażki na pewno będą niosły za sobą konsekwencje, ale nie można żadnych decyzji podejmować pod wpływem emocji i zbyt szybko. To zasługuje na analizę - powiedział szkoleniowiec po meczu.
63-letniemu trenerowi kontrakt kończy się po Euro 2016. Hiszpanie staną wówczas przed szansą na wywalczenie trzeciego z rzędu mistrzostwa Starego Kontynentu.
- To bardzo trudna chwila dla naszego zespołu. Nie możemy jednak zapomnieć o tym, czego dokonaliśmy w przeszłości. Ten zespół tworzył historię piłki - słusznie zauważył Sergio Ramos.
Media w Hiszpanii wskazują na potrzebę radykalnego odmłodzenia kadry i wykreowania nowych gwiazd. Zdaniem dziennikarzy, reprezentacja Hiszpanii potrzebuje pilnej odnowy pokoleniowej. Marca pisze: "Zaprezentowaliśmy się bardzo słabo grając z zespołem, który był tylko drużyną wymagającą, dobrze wykorzystującą nasze zdenerwowanie. Najlepsza reprezentacja Hiszpanii w historii szybko zakończyła udział w najgorszym ze wszystkich naszych mundiali".
Z kolei dziennik "La Vanguardia" przyrównał słaby występ hiszpańskiej drużyny na mundialu do abdykacji króla Juana Carlosa. W tekście zatytułowanym "Abdykacja mistrza" gazeta stwierdziła, że błędem Vicente del Bosque było kurczowe trzymanie się wyeksploatowanych graczy.