Włochy - Polska. Transmisja meczu Ligi Narodów TV i online [7.08.2018]

Włochy - Polska to mecz zespołów w bardzo podobnej sytuacji. Polacy liżą rany po nieudanym występie w mistrzostwach świata w Rosji. Na nowe tory ma wprowadzić biało-czerwonych Jerzy Brzęczek, który zastąpił Adama Nawałkę, z którym nie przedłużono kontraktu. Z kolei Włochów w Rosji w ogóle nie było, bo przegrali baraż ze Szwecją. Po raz pierwszy od 60 lat Italii zabrakło na mundialu. Posadę selekcjonera stracił Gian Piero Ventura, którego zastąpił Roberto Mancini. Włosi od momentu przegranych baraży wygrali zaledwie jedno z pięciu spotkań.

Włochy - Polska online. Gdzie obejrzeć? [TRANSMISJA, LIVE, WYNIK]

Włochy - Polska to mecz, w którym pokażą się zmienione zespoły. Z bramkarzami nie ma problemu, bo Wojciech Szczęsny, Łukaszowie - Fabiański i Skorupski prezentują wysoki poziom. Brzęczek musi od nowa zestawić linię obrony, w której pewniakiem jest tylko Kamil Glik. Po tym jak z gry w kadrze zrezygnował Łukasz Piszczek, pewniakiem na prawej obronie jest Bartosz Bereszyński. Partnerem Glika na środku będzie ktoś z dwójki Jan Bednarek - Marcin Kamiński. Pierwszy z niezłej strony pokazał się na mundialu, ale teraz grzeje ławę w Southampton. Drugi do Rosji nie pojechał, ale po przejściu ze Stuttgartu do Fortuny Duesseldorf wywalczył miejsce w wyjściowym składzie. Na lewej obronie, pod nieobecność kontuzjowanego Macieja Rybusa, zagra ktoś z debiutantów - Rafał Pietrzak lub Arkadiusz Reca. Pietrzak wyróżnia się w Wiśle Kraków, a Reca zagrał raptem jeden mecz w Atalancie Bergamo.

Włochy - Polska można oglądać w TVP 1 (godz. 20.30), TVP Sport (studio już od godz. 18) i Polsacie Sport (studio także od 18). Za pośrednictwem internetu na stronie sport.tvp.pl oraz aplikacji moblinej TVP Sport oraz na stronie Ipla.tv. Zapraszamy też na relację tekstową na naszą stronę www.pomorska.pl.

>>> TUTAJ MECZ WŁOCHY - POLSKA ONLINE ZA DARMO <<<

Nieudany mundial sprawił, że zainteresowanie kadrą zdecydowanie zmalało, a część kibiców, jakby się na nią obraziła. - Kibiców pod hotelem rzeczywiście było mniej, ale wrócą - stwierdził Wojciech Szczęsny.

Pierwsza okazja do odbudowy zaufania już w piątek, aczkolwiek faworytem na pewno nie jesteśmy. Włosi co prawda na mistrzostwach świata nie zagrali, co było w tym kraju rozpatrywane niemal jak tragedia narodowa, ale to wciąż jedna z potęg światowego futbolu. Można powiedzieć, że Squadra Azzurra jest obecnie w podobnej sytuacji, co nasza reprezentacja. Tam też jest nowy selekcjoner, który buduje drużynę po swojemu. W maju został nim były świetny napastnik Roberto Mancini i Włosi pod jego wodzą zagrali już trzy mecze kontrolne. Przez byłego trenera m.in. Interu Mediolan czy Manchesteru City przywrócony do łask został Mario Balotelli, a do kadry wrócił także wspomniany Chiellini. Selekcjoner Włochów też ma jednak swoje problemy. - Nigdy w Serie A nie było tak mało Włochów. Niektórzy Włosi, którzy nie są przyjmowani do klubów, są znacznie lepsi od pewnych grających w nich cudzoziemców - mówił włoskim mediom.

Tak czy inaczej Włosi mają kim straszyć. Jest oczywiście wymieniony wcześniej Balotelli, ale w ofensywie Mancini ma do dyspozycji przecież także Ciro Immobile, czyli króla strzelców Serie A z poprzedniego sezonu, czy Lorenzo Insignie, klubowego kolegę Zielińskiego i Arkadiusza Milika z Napoli. - Nie da się ukryć, że to właśnie Włosi są faworytem tego spotkania - nie ukrywał Jerzy Brzęczek. Łatwego debiutu Brzęczek więc mieć nie będzie, a warto dodać, że ostatnim selekcjonerem reprezentacji Polski, który wygrał w swoim debiucie był...Janusz Wójcik w 1997 roku.