Włocławek. Pasażerowie mówią „nie” likwidacji połączeń na kolei

Wideo. Jak sprawdzić czy przeszedłeś koronawirusa?

Połączenie z godz. 15.22 ma być zlikwidowane od stycznia. Pasażerowie obawiają się, że gdy to się stanie, wiele osób z Lubania, Nieszawy, Wagańca nie będzie miało jak wrócić z pracy i szkół. - Po likwidacji połączenia między 14.23 będzie dwugodzinna przerwa w kursach i dopiero będzie można wrócić do domu z pracy i szkół pociągiem około godziny 16.30 - napisała do nas Czytelniczka.
Co w tej sprawie ma do powiedzenia przewoźnik - Polregio? Rzecznik prasowy tej firmy, Dominik Lebda odesłał nas do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu jako organizatora przewozów. - My uruchamiamy pociągi na zlecenie tego urzędu - dodał rzecznik prasowy Polregio.

Polregio: - To ewenement w skali kraju

Ale Artur Martyniuk, prezes "Polregio" zajął stanowisko w sprawie cięć połączeń, które zostało opublikowane na stronie internetowej przewoźnika. - Z całą stanowczością pragnę podkreślić, że odpowiedzialność za ostre cięcia połączeń o ok. 40 procent od 1 stycznia 2021 r. w całości ponosi kierowany przez marszałka urząd, który jest organizatorem transportu zbiorowego w województwie - czytamy. I dalej : - To ewenement w skali kraju, bo od dawna nie było w Polsce cięć na taką skalę, a w kilku województwach Polregio mimo pandemii uruchamia nowe trasy. W pozostałych utrzymuje pracę przewozową na podobnym poziomie z opcją zwiększenia liczby połączeń.

Urząd Marszałkowski: - Nie stać nas na taką sieć połączeń

Beata Krzemińska, rzecznik prasowa Urzędu Marszałkowskiego z kolei przesłała nam takie wyjaśnienie: - Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego, który jest organizatorem regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, przez wiele miesięcy prowadził trudne negocjacje z operatorami kolejowymi w sprawie nowych umów dotyczących świadczenia usług przewozowych i nowej siatki połączeń. Nasi partnerzy w tych negocjacjach, działający od wielu lat w naszym regionie przewoźnicy Polregio i Arriva, zaproponowali znacznie wyższe stawki niż te objęte poprzednimi kontraktami wieloletnimi. Najwyższe, należy powiedzieć: drastyczne podwyżki zaproponowało Polregio.
Rzeczniczka też pisze, że Urząd Marszałkowski został postawiony w sytuacji, w której "nie stać nas na opłacenie siatki połączeń w takim kształcie, w jakim funkcjonowała ona w ubiegłym roku".

W styczniu wyjedzie mniej pociągów

Na razie na tory w Kujawsko-Pomorskiem wyjeżdżają codziennie 254 pociągi, w dwóch pierwszych tygodniach stycznia to będą już 182 pociągi, a po 18 stycznia, kiedy planowane jest odwieszenie linii do Czerska i do Chełmży, 198. Ale, jak wyjaśnia rzecznik prasowa w obecnej sytuacji niektóre "rzadko uczęszczane przez pasażerów połączenia muszą zostać, przynajmniej na jakiś czas, zawieszone." Tam właśnie ma być autobusowa komunikacja zastępcza.
Czy tak się stanie? Liczymy na to, że to rozwiązanie zostanie zastosowane także w przypadku Włocławka.