- Ta ulica długo czekała na solidny remont - podkreśla radny Stanisław Krzemieniewski. - Ale od dłuższego czasu nie ma tam ekip, które miały to robić. Chodniki są rozgrzebane, a dzieciaki nie mają którędy przejść. Tam jest bardzo niebezpiecznie.
Podobne opinie wyraża wielu mieszkańców Zawiśla. Dlaczego tak się dzieje?
- Praca etapami spowodowana jest robotami prowadzonymi przez miejską spółkę na pod-ziemnych rurociągach - wyjaśnia Magdalena Korpolak-Komorowska, wiceprezydent Włocławka. - Dopiero po ich zakończeniu można kłaść nawierzchnię. Ponadto wpłynęły liczne wnioski ze strony mieszkańców, które wymagają wprowadzenia zmian w projekcie. Dotyczą chodnika, ścieżki rowerowej, czy przejścia dla pieszych.
W trakcie budowy stwierdzono też wiele nieścisłości między tym, co jest na mapach, a stanem faktycznym. - To są zaszłości sprzed wielu lat - dodaje wiceprezydent. - Systematycznie to poprawiamy i przeprojektowujemy. To jednak wymaga czasu.
Nie ma więc szans, aby roboty na ulicy Grodzkiej zakończyły się w terminie. Tym bardziej, że nadchodzi zima. Niektórych prac nie da się wtedy prowadzić.
INFO Z POLSKI 2.11.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju