Wideo. Czy Polacy chcą się szczepić, bo zaczęli się bać?
W studio telewizji TVP wokalistce towarzyszyć będą mąż, rodzice, a także mieszkańcy powiatu lipnowskiego - siostra i jej mąż. Czy któryś z foteli się obróci? O tym przekonamy się w sobotę 26 września, zasiadając przed telewizory.
To 11. edycja The Voice of Poland. TVP2 emituje tzw. przesłuchania w ciemno. W jury zasiadają: Urszula Dudziak · Edyta Górniak, Michał Szpak, Tomson i Baron.
- Stresu w ogóle nie było, może trochę na początku, ale gdy tylko weszłam na scenę, to byłam wyluzowana i wyciszona - opowiada Maja Czupryniak z Włocławka. - Nie było dla mnie ważne, czy któryś z foteli się odwróci czy nie. Miałam cel - wykonać swój utwór najlepiej jak potrafię.
Dodajmy, że kobieta pozytywnie przeszła casting online. Dostała się do „dziewięćdziesiątki” spośród 12 tys. zgłoszeń.
- Zaczęło się to od tego, że program The Voice of Poland robił casting internetowy z powodu koronawirusa - mówi Maja Czupryniak z Włocławka. - Razem z moją siostrą wysłaliśmy swoje zgłoszenia, czyli dwa filmiki wideo. Wykonałam jeden utwór w języku angielskim - "Dance Monkey", a jeden w języku polskim - "Co mi Panie dasz". Bodajże po 3 tygodniach napisali do mnie, że wstępnie zakwalifikowałam się do programu. Byłam w lekkim szoku i nie dowierzałam.
Jak podkreśla Maja Czupryniak, atmosfera w studio podczas nagrywania odcinka, który zobaczymy w sobotę 26 września, była świetna.
- Świetni producenci, wspaniali artyści, fenomenalne głosy - dodaje Maja Czupryniak.
Zatem sobota, godz. 21, zasiadamy przed telewizory.
