W sprawie suszy wypowiadali się: Andrzej Baranowski, dyrektor generalny Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, Ryszard Kierzek, przewodniczący Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, Wojciech Mojzesowicz, prezes Kujawsko-Pomorskiego Centrum Rolniczego, Marian Zubik, przewodniczący bydgoskiej :"Samoobrony" i Paweł Barczak, przewodniczący NSZZ "Solidarność" i Rolników Indywidualnych Regionu Bydgoskiego.
Wszyscy przedstawiciele zgodnie apelowali do wójtów i burmistrzów o szybkie powoływanie komisji szacujących straty, do jakich doprowadził długotrwały brak opadów lub ich niedostateczna ilość.
Piotrków, Chodecz, Radziejów, Baruchowo, Lubień Kujawski, Nakło, Gostycyn, Rogowo i Sicienko - to gminy, które jako pierwsze zgłosiły wojewodzie kuajwsko-pomorskiemu konieczność powołania komisji Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy czeka na kolejnych.
- Już 29 maja pierwsze sygnały zostały skierowane do ministra rolnictwa, w międzyczasie skierowane zostało wystąpienie do wszystkich samorządów gminnych o powołanie komisji ds. szacowania - mówi Andrzej Baranowski. Zaznacza przy tym, że sytuacja jest różna w regionach, więc nie we wszystkich 144 gminach powstanie komisji będzie konieczne.
W imieniu rolników wypowiadał się m.in. Wojciech Mojzesowicz, prezes Kujawsko-Pomorskiego Centrum Rolniczego. - W bardzo szybkim tempie pani wojewoda wystąpiła do pana ministra. Uważam, że jak rzadko - można chwalić administrację - mówił o reakcji na wniosek rolników inicjujący rozpoczęcie procedury.
- Ok. 50 proc. gleb w naszym województwie to gleby słabe - podaje Ryszard Kierzek, przewodniczący Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, aby zobrazować skalę możliwych strat poniesionych na Kujawach i Pomorzu.
Na co teraz mogą liczyć gospodarze? Więcej w poniedziałek 15 czerwca w "Gazecie Pomorskiej".