- Nauczyła nas robić je pani Jadwiga Bołka z Szubina - mówią. - Będą dla kościoła, dla naszych domów, dla przyjaciół i znajomych. Więcej pań z naszego koła tym się zajmuje. Dziś jesteśmy w czwórkę.
W świtlicy wiejskiej w Zamościu spotkaliśmy przy pracy panie: Anielę Piechowiak, Barbarę Przybylińską, Barbarę Mensch i sołtys Teresę Stachowiak.
- Najpierw trzeba wczesną wiosną, przed przekwitaniem, pozrywać na nadnoteckich łąkach dorodne trawy i zioła - opowiadają.
- Potem je odpowiednio wysuszyć na strychu, zająć się ich kolorowaniem. I w marcu, przed świętami Wielkiej Nocy bierzemy się wspólnie do pracy. To bardzo pracochłonne zajęcie...
Palmy są piękne!