Ul. Wojska Polskiego jest jedną z głównych, ale też najbardziej dziurawych ulic w Aleksandrowie. Na początku i na końcu stoją znaki ostrzegawcze "Uwaga, wyboje". W ubiegłym roku zima tak dała się we znaki, że kierowcy musieli jechać bardzo wolno i to slalomem, żeby nie uszkodzić podwozia. Okazało się i tak, że tymczasowe zalepianie dziur nic nie daje, bo asfalt w krótkim czasie wraca do poprzedniego, bardzo złego stanu. - To ulica powiatowa, ale jedna z głównych w mieście. Stąd zamiar wspólnej inwestycji - mówi burmistrz Andrzej Cieśla.
Miasto chce wyasygnować 300 tys. zł. Swoją część dołoży powiat - ile, jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że do 23 lutego trzeba złożyć wniosek do ministra infrastruktury o dofinansowanie inwestycji. - Musimy zadeklarować nasz wspólny z powiatem wkład finansowy. Jest szansa, że ministerstwo dołoży nam drugie tyle - tłumaczy burmistrz Cieśla.
Cała inwestycja jest szacowana na ponad milion złotych. Co ważne miasto chciałoby ją wykonać w tym roku, już po wykonaniu przyłączy kanalizacyjnych. Nowy asfalt zostałby położony na odcinku od ul. Dworcowej aż do przejazdu kolejowego za ogródkami działkowymi. - Niestety, modernizacja ulicy wiąże się z wycięciem części drzew, które rosną zbyt blisko ulicy. Od razu posadzone zostaną nowe, ale już w odpowiedniej odległości od drogi - mówi Andrzej Cieśla. Wymiana czeka też chodniki. Czy także w tym roku, to będzie zależało od kosztów. - Jeśli się nie uda, chodniki zrobimy w następnym roku. Żeby ulica Wojska Polskiego była równie reprezentacyjna, jak Słowackiego - podkreśla burmistrz.