https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe. Rywingate w Złejwsi

jacek deptuła [email protected] tel. 52 32 63 138
I kto by pomyślał, że wybory wójta gminy Zławieś Wielka mogą stanąć na głowie za sprawą zwykłego szamba? A ściślej mówiąc - kanalizacji do domu córki sołtysa Starego Torunia Albina Angowskiego.
I kto by pomyślał, że wybory wójta gminy Zławieś Wielka mogą stanąć na głowie za sprawą zwykłego szamba? A ściślej mówiąc - kanalizacji do domu córki sołtysa Starego Torunia Albina Angowskiego. sxc.hu
Sołtysa wzięli krótko: albo kandyduje z ich komitetu, albo w ogóle. Inaczej go zniszczą.

I kto by pomyślał, że wybory wójta gminy Zławieś Wielka mogą stanąć na głowie za sprawą zwykłego szamba? A ściślej mówiąc - kanalizacji do domu córki sołtysa Starego Torunia Albina Angowskiego.

Oprócz zaduchu szamba nad Złąwsią Wielką unosi się też nieprzyjemny zapach strachu - nazwijmy go - wyborczego. Demokracja niby jest, a ludzie boją się mówić o wyborach, o dotychczasowym wójcie Tadeuszu Smarzu, który rządzi gminą prawie trzydzieści lat. Cóż, we wsi znają się prawie wszyscy, a interes do gminy jakiś zawsze każdy ma. Nic dziwnego skoro wójt, kiedy ma "swoich" radnych, może dużo, bardzo dużo. Na przykład da - albo i nie da - zezwolenia na budowę domu. Albo nie podciągnie kanalizacji.

Nie jest to tylko problem podtoruńskiej wsi. Niemal w każdym samorządzie jest piramida interesów i układów. Kłopot jednak w tym, że na wójtowski fotel w Złejwsi Wielkiej kandyduje aż pięciu chłopa i nie do końca wiadomo na kogo postawić, żeby się ogrzać w cieple lokalnej władzy. Podobno faworytem - jak mówią - jest obecny zastępca (zaledwie od kilku miesięcy) Rafał Żelazek. To nauczyciel historii, który wcześniej był szefem Gminnego Ośrodka Kultury w Złejwsi Małej. Jego hasło wyborcze brzmi: "Mamy pomysł - mamy ideę". Nikt we wsi nie ukrywa, że popiera go odchodzący włodarz gminy Tadeusz Smarz.

Ale wracając do szamba: o rzut beretem od urzędu gminy jest wieś Stary Toruń. Miejsce, w którym Krzyżacy lokowali miasto w 1233 roku. Na jego skraju stoi nowy, jaskrawo pomalowany piętrowy dom córki sołtysa Starego Torunia Albina Angowskiego. A przed zabudowaniami leżą wielkie betonowe kręgi kanalizacyjne przywiezione kilka dni temu. Kłopot córki sołtysa polegał na tym, że ze względu na poziom wód gruntowych szamba nie można było wybudować. Jedynym wyjściem jest podłączenie do gminnej kanalizacji, bo "rura od ścieków idzie w pole".

"Razem lepiej" vs "Mamy pomysł"

Przed tygodniem do toruńskiej Prokuratury Rejonowej wpłynęło zdumiewające, chyba jedyne takie w Polsce, zawiadomienie o przestępstwie wyborczym. Ludzie w gminie boją się mówić głośno o szansach Rafała Żelazka, bo - jak gadają - jako człowiek obecnego wójta też może dużo. Bardzo dużo.

Tadeusz Smarz ma za sobą 28 lat wójtowania - jeszcze od czasów naczelnikowskich - i zna jak nikt lokalne układy. Ale Jerzy Adamski, emerytowany pułkownik Wojska Polskiego, a dziś prezes spółdzielni mieszkaniowej "Stary Toruń", nie bał się. I napisał w doniesieniu bez owijania w bawełnę:
"11.10 2010 r. w mieszkaniu Pana Żelazki w miejscowości Zławieś Mała odbyło się spotkanie, na którym zastępca wójta wspólnie z Panem Cybulskim, stosując groźby bezprawne, przeszkodzili Panu Albinowi Angowskiemu w realizacji prawa do kandydowania w wyborach na stanowisko Radnego Gminy Zławieś Wielka z komitetu wyborczego "Razem Lepiej".

Gwoli prawdzie: prezes Adamski z komitetu "Razem Lepiej" jest konkurentem Żelazki w wyborach na wójta. - Nie zamierzam niczego ukrywać - mówi - bo przebieg zdarzeń mnie zaszokował. Już we wrześniu sołtys Starego Torunia pan Angowski przystąpił do naszego komitetu wyborczego "Razem Lepiej", co udokumentował własnoręcznym podpisem.

We wsi opowiadają, że sołtys to dobry (mówią nawet "poczciwy" w tym najlepszym znaczeniu) chłop i gospodarz dbający o wioskę więc może swojemu komitetowi przysporzyć sporo głosów. Ale 15 października Angowski wręczył prezesowi oświadczenie o rezygnacji z kandydowania z KW "Razem Lepiej". Nieoczekiwanie dla wszystkich znalazł się na liście komitetu Rafała Żelazka "Mamy pomysł - mamy ideę".

11 października wieczorem do prezesa Adamskiego zadzwonił gospodarz spółdzielni "Stary Toruń", strażak miejscowej OSP, Leszek Łotysz: - Prezesie - opowiadał - Angowski siedzi u mnie roztrzęsiony, bo zastępca wójta Żelazek z panem Cybulskim, właścicielem restauracji w Górsku, kazali mu zrezygnować z kandydowania z naszego komitetu!

Angowski opowiadał, że postawili mu ultimatum: "albo nie kandydujesz wcale, albo wyłącznie z komitetu Żelazka"...
Adamski nie bardzo chciał w to uwierzyć. Poprosił więc sołtysa Angowskiego na spotkanie. - Trochę się tego wstydzę - mówi prezes spółdzielni. - Nie jestem jakimś Ziobro czy CBA, ale postanowiłem nagrać to, w jaki sposób tłumaczy swoją decyzję sołtys Angowski. Źle się czuję z tym nagrywanie, mam skrupuły, ale tu jak na dłoni widać nieczystą grę komitetu Żelazka. To ciosy poniżej pasa i zaprzeczenie demokratycznych wyborów.

Małe sprawy wielkiej wsi

We wtorek 12 października Albin Angowski pojawił się w gabinecie prezesa spółdzielni. Był bardzo zdenerwowany i wyraźnie wystraszony. Powtarzał, że chyba jego kobieta miała rację, by się nie mieszać w te polityczne układy i dać sobie spokój z kandydowaniem. Drzwi do gabinetu nie były zamknięte, więc rozmowę słyszała księgowa Grażyna Kierońska i gospodarz spółdzielni Leszek Łotysz. Nagranie z rozmowy trwa 25 minut i rzeczywiście jest szokujące. Słychać wyraźnie głos Angowskiego:

- Byłem wczoraj około dziewiętnastej razem z Cybulskim u Żelazka i mam zrezygnować z uczestnictwa na radnego. Wzięli mnie krótko i postawili pod ścianą: albo mam kandydować za nim, albo w ogóle! No tak, jestem zastraszony, oni są bardzo pewni siebie. Żelazek powiedział, że pięćdziesiąt procent [poparcia - J.D.] to dla niego nic - musi mieć siedemdziesiąt. On ma ambicje wysokie...

- Michalskiego teraz wezwali, za kim ma się opowiedzieć, teraz Michalski powiedział, że będzie za Żelazkiem i wszyscy reprymendy dostaną, że wszyscy strażacy mają głosować za Żelazkiem... Mafia, to jest jedna mafia - macki mają wszędzie i koniec. (...) Albo weźcie Pyzika, jak teraz nie przejdzie, to mają na niego haka, bo jako radnego nie mogą go zwolnić, ale jak nie będzie radnym, to natychmiast go zwolnią. Przewodniczący rady Drewnowski ma taki wpływ, że go zwolnią.

Wystraszony pan Albin tłumaczy dalej chaotycznie, że najgorsze jest to: "oni będą na mnie naciskać, bo Żelazek nie ma z kim zrobić zebrania w Starym Toruniu"... I dalej: " ludzie teraz w urzędzie są wszyscy za Żelazkiem, bo im obiecał, że jeżeli zostanie wójtem - wszyscy zostaną na stanowiskach. A jak kto inny przyjdzie, to ich zwolni".

Ludzi z gminy zdziwi też i ta część zwierzeń pana Albina: "Tam więcej ludzi zastraszyli, zastraszyli między innymi sołtyskę z Górska - Helenkę Przekwasową. Dali jej dwa dni, nagadali jej i zadzwoniła, że będzie szła z listy Żelazka"...

To tylko część 25-minutowego nagrania. Ale gdzie tu miejsce na szambo, które może zadecydować o tym, kto zostanie wójtem Złejwsi Wielkiej? Zagadkę szamba odsłania kilka następnych minut nagrania. Angowski z rezygnacją w głosie tłumaczy:

"Córka się wybudowała i brak kanalizy, szamba nie można, bo niska woda, miało ono być w sierpniu, wrześniu. A trzymają mnie do końca. Dobrze wiedzieli, że będę startował, ja nie wiem, skąd oni to wszystko wiedzą; skłócą wszystkich, a kobieta mówi, że mam wycofać się ze wszystkiego; tak było dobrze, a kobieta mówi po co ty się pchałeś - było siedzieć cicho i wszystko by grało. - żeby nie to, to córka by ze mną mieszkała i nigdy by nie dostała zezwolenia na budowę (...) To już nie moja kanalizacja, ale sam widzę, że miała być w lipcu i nie ma do dnia dzisiejszego, oni się wprowadzili [córka - dop. J.D.] i nie mają kanalizy, szamba nie można zrobić teraz jest ściek rura wychodzi w pole".

Jerzy Adamski był zdumiony i zły takim obrotem sprawy. - Z początku nie bardzo wiedzieliśmy, co mamy z tym fantem zrobić. Pojechałem z naszym pełnomocnikiem do komisarza wyborczego w Toruniu. Ten nie miał wątpliwości i powiedział, że mamy obowiązek zgłosić sprawę do prokuratury. To jest przestępstwo z artykułu 304 paragraf 1 kodeksu postępowania karnego.
A ten nie pozostawia cienia wątpliwości: "Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub policję".
Adamski pyta retorycznie: - I co mieliśmy zrobić? Jak pan Albin wygra wybory, to będzie reprezentował interesy Starego Torunia czy nowego wójta?

Jest kanalizacja

Kilka dni później Leszek Łotysz, działacz OSP, poszedł na spotkanie z wójtem Smarzem i jego zastępcą Żelazkiem. Było może z 50 zwolenników komitetu zastępcy wójta i miejscowych strażaków. Rafał Żelazek z zadowoleniem opowiadał, że po długich namowach udało się przekonać Albina Angowskiego do udziału w jego komitecie: - I obaj szefowie gminy mówiąc o inwestycjach poinformowali, że w najbliższym czasie do kanalizacji zostanie przyłączone domostwo córki sołtysa Angowskiego - opowiada Łotysz.

Prezes Adamski po raz kolejny zarzeka się, że nie ma w zwyczaju nikogo nagrywać. - Ale wyraźnie uprzedzałem sołtysa: "Panie Albinie, jeśli ten szantaż się potwierdzi, wystąpię oficjalnie przeciwko panu i uczestnikom tego zdarzenia. Mówiłem, że na pewno tego tak nie zostawię.

Grażyna Kierońska, świadek rozmowy: - Wówczas pan powiedział, że się wszystkiego wyprze. To nawet jest na nagraniu.

Słowa przeciw nagraniu

Rafał Żelazek zastrzega na początku rozmowy, że prosi o autoryzację. Ale na dobrą sprawę autoryzować nie ma czego, bo zastępca wójta odpiera zarzuty krótko: - To nieprawda! Ja nawet nie znam córki pana Angowskiego. Adamskiego zaskarżę w trybie wyborczym.
Albin Angowski kwituje sprawę o podejrzenie szantażu równie krótko: - Absurd. Niczego takiego nie było...

Jerzy Adamski czeka na decyzje prokuratury. Zapewne Rafał Żelazek, zgodnie z zapowiedzią, skieruje sprawę do sądu, która musi zostać rozpatrzona w 24-godzinnym trybie wyborczym. I pomyśleć, że zaczęło się od ścieków z domu córki sołtysa.
A może ściślej - od smrodku szamba.

Komentarze 49

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
patryk
ile ludzi mieszka teraz w rozgaryach koło torunia?
A
Artur Wojciechowski
Zadziwiające... Mówisz człowiekowi, aby się nie wychylał z okna na 11 piętrze, a on robi wszystko, aby wypaść. W zasadzie już wypadł...

"jolka jolka pamiętasz" - nie ma się co dziwić wylewanej złości. Przelewanie jadu do Internetu już nikogo nie dziwi, a anonimowe komentarze są przecież warte tyle, co kurz... Są osoby, które w życiu publicznym i jakimkolwiek innym nic nie znaczą, a korzystając z "kurtyny anonimowości" (zresztą błędnie rozumianej), używają do woli. Kiedy jednak stanie u drzwi "Załoga G", kuląc ogon i skamląc proszą o łaskę...

Nie wszyscy potrafią przegrać z honorem. Ba! Nie wszyscy wiedzą, co to honor. Niemoc wyzwala w takich ludziach najgorsze z możliwych zachowań. Masz przykład wyżej.
j
jolka jolka pamiętasz
hehe na Surdykę głosowali!!! Czy wiecie kim on tak naprawdę jest ??? (Kawał chxxuja!!!) Teraz to dopiero będziecie płakać ,że drogi chxxujowe , ze roboty w gminie niema ! Głupcy !!!

Panie "zenzej" pański wpis jest chamski i prostacki, ale czego się spodziewać po takim pieniaczu (ilość wykrzykników). Jak nie masz pan nic mądrego do powiedzenia to zamilcz, bo się ośmieszasz.
Znieważanie ludzi jest karalne, a nie jesteś pan taki anonimowy jak się wydaje. Jestem zdania, że krytyka jest potrzebna, ale konstruktywna i na poziomie, a pański wpis to po prostu żenada. :-(
k
kulturalny
MAM SPRAWCĘ ZERWANYCH PLAKATÓW !!!
Do autorów: zniesmaczona i gość,plakaty wiesza się byle jak i byle gdzie a nieraz wcale się nie wiesza tylko rzuca na skrzynki pocztowe,jest jesień pada deszcz lub siąpi kapuśniaczek i do tego nawet delikatny powiew wiatru robi swoje.Plakaty szczególnie wieszane na drzewach są narażone na spadanie samoistne,rozmiękają i pod ciężarem spadają i oto cała prawda więc nie dajmy się ogłupić.PLAKATY WIESZA SIĘ NA PODKŁADACH.Proszę również o zapoznanie się z decyzją dot.wyznaczonych miejsc do wieszania plakatów i porównać z tym co nas dzisiaj otacza.Gmina wygląda super atrakcyjnie i niezwykle pięknie.Gorąco pozdrawiam.
g
gość
jadąc w kierunku Torunia zauważyłam dziś na wysokości Rozgart i Przysieka pozrywane plakaty, dziwnym trafem tylko Żelazka. Gratulacje dla konkurencji, wystawili sobie niezłą laurkę. Przynajmniej mogli mieć tyle instynktu samozachowawczego, by śmieci posprzątać po sobie.

Tak sobie myślę o tym wpisie w kontekście artykułu Surdyki w dzisiejszej Pomorskiej. Bo jego zdarte plakaty podobno pozbierali...tym samy wiadomo kto kulturalnie zrywa plakaty...
s
spacerowicz
BORZĘCKI na radnego - niech odda za naprawe tych słupków i chorągiewek co powyrywał bedąc w stanie mocno odważnym
ŁOBACZESKA na radną - niech porządek zrobi u siebie na podworku bo aż sie nie chce patrzeć spacerując do wału
WSZYSTKO TO ŻELAZKA OBSTAWA

ŁOBACZEWSKA to faktycznie ma burdel na podwórku, jak ma tak w gminie gospodarzyć to kiepsko...
w
whaaazup
NIE ŻELAZEK!!! DLACZEGO WĘDROWIEC MA BYĆ NASZYM WÓJTEM???
PRZECIEŻ ŻELAZEK PRZYWĘDROWAŁ DO NAS BODAJŻE Z TORUNIA ,NAJPIERW BYŁ ZWYKŁYM NAUCZYCIELEM HISTORII POTEM STOPNIOWO BRAŁ UDZIAŁ W CZYM SIĘ DAŁO I DZIEKI P.FICNER DOSZEDŁ DO TEGO DO CZEGO DOSZEDŁ ,A TERAZ CHCIAŁBY ZOSTAĆ WÓJTEM. i POTEM WE WSI DOBRZE BEDZIE MIAŁA TYLKO RODZINA BO ŻELAZEK BEDZIE ŻĄDZIŁ. NIECH IDZE NA WÓJTA TAM SKĄD PRZYSZEDŁ!!! NIE CHCE MYŚLEĆ CO STANIE SIĘ ZE SZKOLNICTWE JAK WSZYSCY NAUCZYCIELE TO ZNAJOMI.....WYBÓR ŻELAZKA TO BANKRUCTWO DLA WSI!!!

Wiesz, strasznie żal mi Ciebie. gdybyś miał lekcje historii z p.Żelazkiem wyszedłbyś pewnie na mądrego, tolerancyjnego faceta, a tak jesteś tylko zakompleksionym człowieczkiem, który musi się czepiać miejsca zamieszkania sprzed 11 lat. Rafał Żelazek jest najlepiej przygotowanym merytorycznie kandydatem na wójta.
PS Wykształconym jesteś, ponieważ poznać Twój stylizowany na niezdarny styl, dlatego dziwi mnie pisanie takich bzdur "dobrze będzie miała tylko rodzina", "wędrowiec z Torunia" Nie musisz udawać, ludzie w Złejwsi nie są ciemni.
A
ABEL
UCIECZKA KANDYDATA NA WÓJTA GMINY p.ADAMSKIEGO JERZEGO ZE SPOTKANIA Z WYBORCAMI!!!

W sobotę 13.11.2010 godz. 18.00 w remizie w Starym Toruniu na spotkaniu z wyborcami na którym byli również prócz miejscowych mieszkańców także mieszkańcy Rozgart,kandydat na Wójta Gminy Zławieś Wielka p.Adamski J. pod naporem zadawanych pytań przez wyborców uciekł z własnego spotkania z wyborcami.Zadawane "trudne" pytania dotyczyły sprzedaży dróg dojazdowych do działek vis a vis radioteleskopu w Piwnicach /Gmina Łysomice/ gdzie jeszcze przed działalnością STOWARZYSZENIA BUDOWY TANICH DOMÓW w Rozgartach za pieniądze tychże członków kupiono ok. 11ha sadu z zamiarem budowy osiedla domków jednorodzinnych a z uwagi na protest UMK do budowy nie doszło.Drzewa pod drogi wykarczowano i podzielono na działki i drogi dojazdowe do działek.Działki od 1994r.aktami notarialnymi mają właścicieli a drogi pozostawiono podobnie jak później w Rozgartach w ewidencji STOWARZYSZENIA gdyż taka była metoda brania kredytu pod zastaw w postaci dróg! W roku 2009 z wiadomych przyczyn tylko p.Adamskiemu J. w wielkiej tajemnicy przed właścicielami działek dokonał sprzedaży tych dróg prywatnemu nabywcy pozbawiając właścicieli możliwości dojazdu do swoich działek.Trzeba zaznaczyć,że większość właścicieli w/w działek mieszka obecnie w Rozgartach i jest sąsiadami p.Adamskiego.Wszyscy właściciele tych działek są rozżaleni,zawiedzeni i oszukani nieuczciwymi działaniami p.Adamskiego w tej kwestii,gdyż p. Adamski nie uczynił NIC by poinformować znanych sobie właścicieli w/w działek o zamiarach sprzedaży tych dróg a po fakcie sprzedaży z nieukrywaną radością jednemu z właścicieli takowej działki szyderczo oznajmił,że teraz to możecie helikopterem docierać do działek bo drogi sprzedałem.
Czy człowiek,który mówi o sobie że cyt."wiedziałem o tym,że jestem złośliwy ale że aż tak to nie wiedziałem"może być kandydatem na Wójta?
Przecież to osoba zaufania publicznego,społecznego,lokalnego która będzie naszym gospodarzem i kierować przez następne 4 lata Gminą.
Pytań do p.Adamskiego było więcej ,również jedno z pytań dotyczyło aktualnego stanu zdrowia /odszedł z wojska na rentę/ ale kandydat na Wójta zniecierpliwiony pytaniami zabrał swoich kandydatów na radnych i lekceważąc zebranych wyborców w pośpiech opuścił remizę w Starym Toruniu o odpowiedziach nie wspomnę bo ich nie było.
Zdegustowani mieszkańcy Rozgart a właściciele wspomnianych działek bezpośrednio zainteresowani wyjaśnieniami p.Adamskiego stawili się jeszcze w większym gronie na spotkanie przedwyborcze dnia 15.11.2010 godz.18 w Przysieku w Szkole Podstawowej ale tam nie było nawet inf. o odwołanym spotkaniu nie mówiąc o absencji p.Adamskiego,podobnie 17.11.2010 po spotkaniu z kandydatem na Wójta p.Surdyką Janem w sali starej szkoły w Rozgartach miało odbyć się zapowiedziane spotkanie z p.Adamskimi i co? podobna sytuacja jak w Przysieku,wyborcy są a p.Adamskiego nie ma.
18.11.2010 godz.17 w Gminnej Szkole w Górsku kolejne zaplanowane spotkanie z kandydatem na Wójta p.Adamskim J. z tą różnicą,że na drzwiach wisi informacja o odwołaniu spotkania p.Adamskiego z wyborcami z powodu ...choroby.
Szanowni Wyborcy oceńcie sami czy potrzeba nam mieszkańcom tej gminy takiego Wójta, który lekceważy swój najbliższy elektorat,czy to jest ten właściwy kandydat na "ojca" Gminy.Pamiętajmy również o zamiłowaniu do nagrywania wyreżyserowanych rozmów i pięknych umoralniających mowach kierowanych do nagrywanych,to jest koszmar.
P.S. Pozostało nie zadane pytanie jak zamierza p. Adamski J.naprawić wyrządzoną krzywdę wszystkim właścicielom działek opisanych wyżej?
:)
NIE ŻELAZEK!!! DLACZEGO WĘDROWIEC MA BYĆ NASZYM WÓJTEM???
PRZECIEŻ ŻELAZEK PRZYWĘDROWAŁ DO NAS BODAJŻE Z TORUNIA ,NAJPIERW BYŁ ZWYKŁYM NAUCZYCIELEM HISTORII POTEM STOPNIOWO BRAŁ UDZIAŁ W CZYM SIĘ DAŁO I DZIEKI P.FICNER DOSZEDŁ DO TEGO DO CZEGO DOSZEDŁ ,A TERAZ CHCIAŁBY ZOSTAĆ WÓJTEM. i POTEM WE WSI DOBRZE BEDZIE MIAŁA TYLKO RODZINA BO ŻELAZEK BEDZIE ŻĄDZIŁ. NIECH IDZE NA WÓJTA TAM SKĄD PRZYSZEDŁ!!! NIE CHCE MYŚLEĆ CO STANIE SIĘ ZE SZKOLNICTWE JAK WSZYSCY NAUCZYCIELE TO ZNAJOMI.....WYBÓR ŻELAZKA TO BANKRUCTWO DLA WSI!!!
k
klucznik Gerwazy
jadąc w kierunku Torunia zauważyłam dziś na wysokości Rozgart i Przysieka pozrywane plakaty, dziwnym trafem tylko Żelazka. Gratulacje dla konkurencji, wystawili sobie niezłą laurkę. Przynajmniej mogli mieć tyle instynktu samozachowawczego, by śmieci posprzątać po sobie. Wstydzę się za Was, Wy "osoby z patentem na moralność". Przeczytałam dziś forum i stwierdzam, że potraficie tylko kogoś oczerniać, niszczyć i zostawiać po sobie obraz nędzy i rozpaczy. Wyczytałam również, że macie zawsze zupełną rację, manię prześladowczą i zdolność wydawania wyroków kapturowych. Tak jak p. Wojciechowski wyżej napisał, nie jesteście anonimowi. Na miejscu Żelazka wystąpiłabym do prokuratury o udostępnienie adresów IP, by ustalić, kto go pomawia. Ciekawe, czy przed prokuratorem bylibyście również tacy odważni. Ja proszę o posprzątanie tego bałaganu. To w końcu nasza wspólna gmina i obojętnie kto w niej rządzi, powinna pozostać czysta. Pozdrawiam osoby zdrowo myślące

Takiej jak ta kampania wyborcza gmina jeszcze nie miała. Odejście Smarza nagle ośmieliło mnóstwo kandydatów, o których wcześniej się nie słyszało. Ta kampania pokazała, że liczy się tylko kto komu dokopie, jak wielki banner powiesi i ile plakatów. Ludzie mówią głównie o plotkach. Nie mówią o tym co chce kandydat zrobić, tylko co powiedziano o nim złego. Wzajemne zrywanie plakatów stało się normą. Zachowania polityków różnych partii zeszły do gmin. Jak będzie wyglądały rządy takiego kandydata, który już dzisiaj prowadzi agresywną - w złym znaczeniu tego słowa - kampanię. Czy będzie w stanie powstrzymać się od odwetu na przeciwnikach. Obym nie był złym prorokiem.
k
kazimierz
I ja.

Głosujcie na pana Surdykę a nie na Żelazka niby uczciwego i odpowiedniego.
Jedyny pozytyw z tej sytuacji to, ze Smarz odchodzi ale i tak za długo siedział.Tyle,że teraz pcha się do powiatu.

Co to za kandydaci:Karpińska,Trzybiński,Kapsa,Kutnik kur... teraz to byle kto się moze pchać byle władza i kasa,bo nie wierzę, żeby coś zdziałali.
D
DOŚĆ
KAŻDY WIERZY W TO W CO CHCE WIERZYĆ I CO MU JEST NA RĘKĘ I WYGODNIE. A KOGOŚ OBWINIĆ BEZ UDOWODNIENIA CZEGOKOLWIEK TO W ŻADNYM CYWILIZOWANYM KRAJU NIE WOLNO, TYM BARDZIEJ UBLIŻAĆ A U NAS WRĘCZ JEST TO W "MODZIE". NAJPIERW OPLUĆ A POTEM DO KOŚCIÓŁKA POD OŁTARZ. NO I JEŚLI PLUĆ TO NAJLEPIEJ ANONIMOWO, BO BEZKARNIE.MAM NADZIEJĘ, ŻE DO CZASU I KAŻDY ZACZNIE ODPOWIADAĆ ZA KAŻDE RZUCONE OSZCZERSTWO I TO NIE TYLKO W CZASIE WYBORÓW, ALE ZAWSZE.
M
Mieszkaniec Górska
Przepraszam bardzo a inny kandydat nie wypije sobie czasem piwka, drinka, czy lampki wina? Picie alkoholu osobom dorosłym z tego co wiem nie jest zabronione, a z niepełnoletnimi chłopakami to jeszcze Pana Rafała nie widziałam pod sklepem i od dłuższego czasu nie widać go tam w ogóle. To, że jakaś zakompleksiona/y mieszkanaka/niec Złejwsi Małej raz go tam zobaczyła to nie znaczy, że tam cały czas przesiaduje albo jest w totalnym stanie nietrzeźwości. POzdrawiam
m
mieszkańcy małej
TE ŻELAZEK LEĆ SZYBKO DO ZENKA I CHŁOPAKOM KUP BROWARA ZA UMYCIE SAMOCHODU DARMOZJADZIE
K
Kain^
Doszły mnie słuchy, że dziś odbyła się rozprawa sądowa w trybie wyborczym. Podobno pozwano Gazetę za artykuł. Czy ktoś o tym słyszał lub to potwierdza?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska