https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory w powiecie inowrocławskiego. Mały sukces Sławomira Szeligi

(dan)
Sławomir Szeliga
Sławomir Szeliga
Wybory do Europarlamentu w powiecie zdecydowanie wygrała Platforma Obywatelska. Najwięcej głosów spośród kandydatów z Inowrocławia zdobył Sławomir Szeliga.

Do wyborów poszedł co piąty uprawniony do głosowania mieszkaniec powiatu inowrocławskiego. Najwyższa frekwencja była w Inowrocławiu (24.04 proc.), a najniższa - w gminie Dąbrowa Biskupia (12,75).

Wybory w powiecie wygrała Platforma Obywatelska, która zdobyła 40,63 proc. głosów. Na drugim miejscu (tu niespodzianka) uplasował się Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy (22,53 proc.), który wyprzedził Prawo i Sprawiedliwość (17,10 proc.). Kolejne miejsca zajęły następujące komitety: PSL (12,11), Centrolewica (2,38), Samoobrona (1,68), Prawica RP (0,94), PPP (0,83) i UPR (0,79).

PO wygrała we wszystkich gminach powiatu inowrocławskiego, z wyjątkiem Kruszwicy, Dąbrowy Biskupiej i Rojewa. W tych gminach triumfowało PSL.

Spośród kandydatów mieszkających w powiecie inowrocławskim wyborcy najwyższym uznaniem obdarzyli Sławomira Szeligę z PO. Zdobył on aż 3544 głosy. Ireneusz Stachowiak z PiS zdobył 1558 głosów, Andrzej Sieradzki z PSL - 813, Jacek Olech z Centrolewicy - 512 (na 630 głosów oddanych na tę listę w powiecie inowrocławskim), Jan Mazur z SLD/UP - 432 i Mirosław Wroński z Libertas - 101.

Zapytaliśmy Sławomira Szeligę, czy wykorzysta swoją popularność, by w przyszłym roku ubiegać się o fotel prezydenta Inowrocławia.

- Jest to przedwczesne pytanie. W polityce niczego jednak nie należy przesądzać. To, czy wystartuję w tych wyborach, będzie wypadkową tego, czy moje plany zbiegną się z planami mojej partii - odpowiedział dyplomatycznie.

Nie zarzekał się jednak, że nie myśli o zdobyciu funkcji prezydenta Inowrocławia.

Kandydaci o wyborach:

Sławomir Szeliga
kandydat PO
- Bardzo się cieszę, że moja partia wygrała w powiecie inowrocławskim. Z satysfakcją odnotowuję również fakt, że sam zdobyłem więcej głosów niż wszyscy pozostali inowrocławscy kandydaci razem wzięci.

Jacek Olech
kandydat Centrolewicy
- Startując w tych wyborach chciałem sprawdzić swoje możliwości. Chciałem dać ludziom alternatywę. Nie zawsze muszą głosować na te same ugrupowania. Z osiągniętego przez siebie wyniku jestem zadowolony.

Jan Mazur
kandydat SLD/UP
- Przed wyborami wiedzieliśmy, że PO jest dla nas poza zasięgiem. Chcieliśmy powalczyć z PiS-em i to nam się udało. Wygraliśmy. Osobiście myślałem jednak, że sam zdobędę dla listy nieco więcej głosów.

Ireneusz Stachowiak
kandydat PiS
- Zajęliśmy trzecie miejsce w powiecie, a więc stanęliśmy na podium. Przegraliśmy z SLD. To martwi. Myślę, że przyczyniło się do tego zamieszanie wokół konstruowania naszej listy. Przez media przetoczyło się wiele nieprzychylnych nam artykułów.

Andrzej Sieradzki
kandydat PSL
- Osiągnęliśmy taki wynik, na jaki liczyliśmy. Jestem zadowolony z głosów, które bez większego zaangażowania udało mi się zdobyć. Nie prowadziłem agresywnej kampanii. Nie wydałem na nią zbyt dużo pieniędzy. Widocznie moja działalność jest dobrze postrzegana.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~mieszkaniec~
To prawda.A wracając do tego "panka" to wice i wszelkie stołki są marzeniem życia.Nie lubi się pracować.Gdzie to chłopię już nie pracowalo i.................. nawet jak ds.medycznych u boku Kmieciowej i śliwczyńskiego w b.MGZPOZ.No i wreszcie-jest stołek,nowa żona,nowe mieszkanie,nowe autko i PO.I tak jak na tą osobę-za dobry wynik.Jednak w tym miasteczku"dziwni"ludzie mieszkają-głosują na stachowiaka,brejzę/że nie wspomnę o synku brejzy - o matko -na POSŁA/fajną kasę zapewnili chłopcu na 4 lata/,dziubich,tarczewskie itp itd.A zwiefka,czarnecki-co to za ludzie i skąd?
Wracając do wice a sławusia-zapewniam to niezbyt ciekawy człowiek-no ale z obecnym starostą pasują i niech to się skończy!!!!!!
~stokrotka~
redaktor dan jest bardzo stronniczy!
p
pakoszczak
W dniu 09.06.2009 o 13:39, wyborca napisał:

A czytaliście dzisiaj express? Sławek twierdzi, że uzyskał trzeci wynik na liście swojego komitetu. No naprawdę dobre samopoczucie, bo wg pkw był nie trzeci a szósty i wzięła go nawet babka ze żnina. Trzeci na liście miał Sławek wynik w powiecie inowrocławskim - co jest znakomitą oceną wyborczą. Być wicestarostą i dostać dopiero trzeci rezultat w swoim terenie na swojej liście. Jakaś pomyłka decydentów platformy wystawiać takiego człowieka. C I E N I Z N A inaczej się tego nie określi.



masz rację wyborco, powiedzieć C I E N I Z N A, jest mało
sam sobie na takie potraktowanie ciężko zapracował
jakiś czas temu opowiadał w Gazecie jaki z niego Inowrocławianin
dwa lata temu przypomniał sobie, że jednak jest z Pakości
i w tej Pakości przegrał Eurowybory z p. Zemke
Inowrocław może wybacza, Pakość nigdy
w
wyborca PIS-u
Pan Szeliga powinien reklamować się sloganem "rodzina przede wszystkim":-). Jak powszechnie wiadomo to człowiek, który bardzo dba o swoją rodzinę:-). A tak na poważnie takiej kreatury nie spotyka się często. Gdyby ludzie wiedzieli co to za ziółko pogoniliby go kijami. Panie Szeliga, jeśli będzie gdzieś Pan znów startował pojawię się na każdym spotkaniu i wyciągnę publicznie trochę brudów. Zobaczymy czy potrafi trzymać Pan nerwy na wodzy, bo będzie ostro;-).
c
cytrus
O jakich liczbach my mówimy. Jedyny kandydat dużego ugrupowania w 80tysięcznym mieście przy dobrej frekwencji i niezbyt mocnym liderze listy (Zwiefka nie ma tak silnego nazwiska jak Sikorski) dostaje 1300 głosów. O Warszawa będzie wściekła jak przeanalizuje wyniki. Platforma to nie PiS, jakoś inni kandydaci u nas i w całym kraju potrafili przyciągnąć swoim nazwiskiem, przebojowością i osobowością rzesze wyborców, kandydat inowrocławski zadziałał w drugą stronę. Kolejna wpadka.
w
wyborca
A czytaliście dzisiaj express? Sławek twierdzi, że uzyskał trzeci wynik na liście swojego komitetu. No naprawdę dobre samopoczucie, bo wg pkw był nie trzeci a szósty i wzięła go nawet babka ze żnina. Trzeci na liście miał Sławek wynik w powiecie inowrocławskim - co jest znakomitą oceną wyborczą. Być wicestarostą i dostać dopiero trzeci rezultat w swoim terenie na swojej liście. Jakaś pomyłka decydentów platformy wystawiać takiego człowieka. C I E N I Z N A inaczej się tego nie określi.
z
zmarnowana szansa
mylisz się cała rodziną glosowałem na kandydata po spoza Inowrocławia, duża część znajomych w proteście nie poszła na wybory i o jakim sukcesie kandydata który odstraszył wyborców i przegrał nawet z kandydatka ze Żnina
~janek~
Ale jaja! Pisiaki znalazły winnego przegranej z lewicą. To redaktor DAN
z
zmarnowana szansa
JA tam jestem przekonany, że pisał to niezbyt doświadczony dziennikarz, który dał się ostro wkręcić jak gadał z panem Sz. . Pośród polityków inowrocławskich od wczoraj rano jest poruszenie tak mizernym wynikiem naszego niedoszłego "lidera" i "lider" pewnie sam uciekł do przodu rozgadując jaki to jest zadowolony z tego superanckiego wyniku. Superanckiego znaczy gorszego niż kandydatka PO ze Żnina, o której była już mowa.
c
czytający ze zrozumieniem
.
r
realistka
Pan Szeliga zawsze cieszył się sympatią Pomorskiej. Jego żona też. Wiem nawet dlaczego. Casus pewnego lokalu gastronomicznego z Piastowskiego
osiedla działa do dziś. Norwegia też. Gazeta dała nawet obszerny reportaż z ich ślubu. Tak duży jak nikomu innemu. Pisano w wątpliwych związkach
z Przybyszewskim, których udowodnienie było żałosne. Wszystko 3 lata temu przed wyborami samorządowymi, dla zrobienia obu kryptoreklamy. To
budzi niesmak.
~czytelnik~
Zgodzę się dziwny artykuł i dziwne wnioski odnośnie pana Sz. . Może pan redaktor zmusiłby się do nieco silniejszej analizy wyniku - tysiąc trzysta głosów dostał wicestarosta inowrocławski. Jest to wynik gorszy nawet od kandydatki PO ze znacznie mniejszego od Inowrocławia Żnina. Wicestarostę poparł jedynie co piąty wyborca inowrocławskiej Platformy.
W inowrocławskiej Platformie sporo się mówi o składzie personalnym władz powiatu, bo postać pana Sz. uważana zaczyna być za odstraszającą wyborców. Ponoć w najbliższych tygodniach może dojść nawet do zmiany wicestarosty. Po tych wyborach będzie o tym znacznie głośniej, bo wynik gorszy od kadydatki żnińskiej wymaga rozliczenia.
t
tiud
Chyba coś się pomorskiej pomyliło. 1300 głosów w Inowrocławiu, to przegrana. PO popełniła wielki błąd stawiając na takiego kandydata.
G
Gość
Redaktorze DAN. Każdy dziennikarz ma swoje sympatie, ale bez przesady. Nie zauważył pan, że kandydat Szeliga zdobył 1300 głosów w Inowrocławiu i był dopiero trzeci nawet w Inowrocławiu z listy PO.
Dlaczego nie podał pan wyników Tadeusza Zwiefki ponad 3 tys. w samym Inowrocławiu, czy Marka Kolasińskiego, który zdobył w Inowrocławiu więcej głosów od wicestarosty. Szeliga powinien zdobyć co najmniej 10 tysięcy przy takiej frekwencji i to tylko z Inowrocławia. Czy to jest sukces dla inowrocławianina być trzecim w swoim mieście na swojej liście? Tysiąc trzysta głosów na terenie swojego miasta z listy, która w Inowrocławiu zgarnęła prawie połowę głosów? Znajomych i krewnych mam więcej niż tysiąc trzysta osób w Inowrocławiu. A mówimy o wyniku człowieka, który miał być koniem pociągowym wyborów.
To się nazywa rzetelne dziennikarstwo!!!!????

Czy pan nie rozumie, że te 3,5 tysiąca głosów to jest ośmieszający wynik na skalę województwa, gdzie jest kilkaset jeśli nie więcej komisji obwodowych i w porównaniu z kandydatami Platformy, którzy dostali po kilkadziesiąt tysięcy?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska