Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuch oparów chemikaliów w Bydgoszczy. 120 osób ewakuowano

Agata Kozicka, (AM)
Jak to możliwe? - Miał bardzo dużo szczęścia. To niemalże cud, że przeżył. Ale upadł na jakieś bambetle - mówią strażacy. Według innej wersji - na gruz. Cokolwiek to było, uratowało mu życie.
Jak to możliwe? - Miał bardzo dużo szczęścia. To niemalże cud, że przeżył. Ale upadł na jakieś bambetle - mówią strażacy. Według innej wersji - na gruz. Cokolwiek to było, uratowało mu życie. fot. tomasz Kosecki
Na bydgoskich Wyżynach, blisko pętli tramwajowej przy ul. Glinki doszło do wybuchu oparów chemikaliów. 120 osób ewakuowano.

Wybuch gazu przy ul. Rysiej

Jak to możliwe? - Miał bardzo dużo szczęścia. To niemalże cud, że przeżył. Ale upadł na jakieś bambetle - mówią strażacy. Według innej wersji - na gruz.

Jak to możliwe? - Miał bardzo dużo szczęścia. To niemalże cud, że przeżył. Ale upadł na jakieś bambetle - mówią strażacy. Według innej wersji - na gruz. Cokolwiek to było, uratowało mu życie. fot. tomasz Kosecki

Jak to możliwe? - Miał bardzo dużo szczęścia. To niemalże cud, że przeżył. Ale upadł na jakieś bambetle - mówią strażacy. Według innej wersji - na gruz. Cokolwiek to było, uratowało mu życie.
(fot. fot. tomasz Kosecki)

Komórka pełna farb i lakierów. W pomieszczeniach obok więcej chemikaliów - rozpuszczalniki, benzyna. Wystarczyła iskra ze szlifierki, aby wybuch oparów zniszczył w niedzielę dwie klatki schodowe w bloku przy ul. Rysiej 3.

- Usłyszałem ogromny huk. Jednocześnie podmuch wybuchu wysadził wszystkie kratki od szybów wentylacyjnych. W kuchni, w łazience - opowiada pan Tomek. - Najpierw przebiegłem po mieszkaniu, żeby sprawdzić, czy to u nas coś się nie stało. I czy z żoną, która jest w ciąży, wszystko w porządku.

Chwilę potem już był na klatce schodowej, jak większość jego sąsiadów z budynku przy ul. Rysiej 3 na Wyżynach. - Zbiegliśmy do piwnicy. Wtedy zobaczyłem, jak wychodzi z niej osmalony mężczyzna. O własnych siłach.

- Był poparzony, ale przytomny - mówił dowodzący akcją starszy kapitan Sławomir Reszkowski z Państwowej Straży Pożarnej.

62-latka odwieziono do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Biziela. - Jego stan jest ogólnie dobry. Nie ma zagrożenia życia. Ma poparzenia twarzy i rąk - mówi Kamila Wicińska, rzecznik szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy.

I to na szczęście jedyna ofiara eksplozji, do której doszło o godz. 14.20. - Wszystko wskazuje na to, że jeden z mieszkańców majsterkował w piwnicy. Korzystał ze szlifierki kątowej. A że w pomieszczeniu nazbierały się opary lakierów i farb, to w momencie włączania elektrycznej szlifierki przeskakująca iskra spowodowała wybuch - mówi Reszkowski.

Wybuch tak duży, że jego podmuch zniszczył dwie klatki schodowe. - Wysadziło drzwi do piwnic, drzwi wejściowe, a okna nad wejściami do klatek schodowych zostały poważnie uszkodzone i częściowo wyrwane z betonowej ściany - wymienia zniszczenia Sławomir Reszkowski.

Z budynku ewakuowano wszystkich - około 120 - mieszkańców. Powiatowy Inspektor Budowlany stwierdził jednak, że nie została naruszona konstrukcja bloku. - Będziemy musieli przede wszystkim zabezpieczyć te okna, żeby nie wypadły oraz żeby mróz nie dostawał się do środka - deklarował na miejscu zdarzenia Jacek Kołodziej, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani".

Już około godz. 15.30 mieszkańcy z Rysiej 3 mogli wracać do mieszkań. - Niestety, do odwołania mają odłączone media. Wprawdzie instalacja gazowa nie wybuchła, ale trzeba sprawdzić jej szczelność - dodaje Reszkowski.

We wtorek gaz powinien ponownie popłynąć na Rysiej 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska