Pana Bernharda spotkaliśmy w stanicy nad Brdą "Zimne Wody" w Bydgoszczy, gdy szykował się do kolejnego etapu do Torunia.
- Mieszkam po niemieckiej stronie Nysy Łużyckiej - w Görlitz, na jej pięknej starówce, i stamtąd wyjechałem na objazd Polski - mówi nam rowerzysta. - Na liczniku mam już ponad 700 kilometrów, a przed sobą... Tego dokładnie nie wiem. Pojadę wzdłuż Wisły przez Toruń do Warszawy, a potem jeszcze zobaczę.
Pokazuje nam swój bagaż - namiot, kuchenkę gazową i inne akcesoria powciskane do rowerowych sakw tak zmyślnie, że zajmują bardzo niewiele miejsca.
- Wiem dokładnie co gdzie w tych sakwach jest, więc wystarczy, że sięgnę po potrzebną rzecz i już ją mam - wyjaśnia Bernhard Kowollik.
Jego rower to żadna rewelacja - stary Wheller, który nie wydaje się takim, który mógłby sprostać wielkiemu wyzwaniu jakim wyprawa przez cały kraj. Ale daje radę. Posługuje się nie nowoczesną nawigacją, a zwykłą mapą i to mu w zupełności wystarcza.
Wystarcza mu także, mimo 74-lat, życiowej energii i optymizmu. Po prostu wsiada na rower i jedzie przed siebie. Życzymy mu powodzenia!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!