MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Za chlebem?

Wysłuchała: Iza Wodzińska
Czy dobrze wykształceni młodzi ludzie wyfruną na Zachód, kiedy tylko będą mieli ku temu lepsze możliwości? Czy przyszłoroczna integracja z Unią Europejską oznacza falę emigracji i drenaż mózgów? W poniedziałek pytaliśmy studentów UMK, czy rozważają możliwość zarobkowego wyjazdu z kraju.

     ARTUR PRAŻNIEWSKI, IV rok geografii:
     - Rozmawialiśmy o tym z kolegami na roku i z tych rozmów wynika, że kilka osób ma plany wyjazdowe. Bardzo wielu z nas wyjeżdża co roku, by za granicą pracować w wakacje. Ja też - gdyby zdarzyła się taka możliwość - chętnie popracowałbym za granicą jakiś czas. Ale na stałe raczej bym nie wyjechał. Odpowiada mi wyłącznie wyjazd dwu lub trzyletni, zarobienie pieniędzy - i powrót do kraju. Tu, w Polsce, chciałbym założyć rodzinę i mieszkać na stałe. Ważne jest dla mnie życie w miejscu, gdzie żyją moi bliscy - rodzice, babcia, brat. Tu jest moje miejsce.
     KATARZYNA TURULSKA, I rok biologii:
     - Myślę o pracy za granicą, ale na pewno nie na stałe! Zarobić pieniądze gdzieś daleko - OK! Ale potem wołałabym wrócić. Nie chciałabym za granicą mieszkać. Wiem, że Polska ma problemy ekonomiczne, wiele rzeczy u nas szwankuje, ale liczę na to, że w końcu to się zmieni. Za granicą zawsze będę obca. Tutaj jest moje miejsce, tu będę mieszkała.
     AGNIESZKA KUBALA, I rok biologii:
     - Tak, jak koleżanka, nie chcę z Polski wjeżdżać. Chcę tutaj pracować, tutaj założyć rodzinę i wychowywać dzieci. Nie chcę się tułać po obcych krajach w poszukiwaniu pracy, choćby i świetnej, znakomicie opłacanej. Moje miejsce jest tu i chcę, żeby tak zostało. Niektórzy ludzie myślą, że skoro u nas jest ekonomiczna klęska i olbrzymie bezrobocie, to trzeba stąd wiać. Na pewno będą tacy, którzy spróbują szukać szczęścia w emigracji zarobkowej, wychodząc z założenia, że gdzieś tam miejsca pracy tylko na nich czekają. Nie jestem taką optymistą. W Niemczech i Francji pewno takie miejsca są - ale dla Niemców i Francuzów! Miejsc pracy dla Polaków nikt tam nie będzie tworzył. Więc jeśli nasze władze wyobrażają sobie, że wyeksportują bezrobocie, to się mylą. Trzeba coś zrobić, żebyśmy mogli pracować tutaj, u siebie.
     ANNA KAŹMIERKIEWICZ, IV rok biologii:
     - Oczywiście, że rozważam możliwość wyjazdu za granicę - zwłaszcza jeśli okazałoby się, że w Polsce mam problem ze znalezieniem satysfakcjonującego zajęcia w moim zawodzie. Uważam, że trzeba dać sobie taką szansę. Gdyby powstało biuro umożliwiające emigrację zarobkową do zamożniejszych krajów Europy, z całą pewnością skorzystałabym z jego usług. Dość często jeżdżę za granicę i czuję się tam dobrze, nie boję się poczucia wyobcowania. Gdybym miała wyjechać, to do Holandii.
     DAMIAN GORCZYCA, II rok chemii:
     - Oczywiście, że chciałbym wyjechać za granicę. Najlepiej na jakieś stypendium naukowe, żeby zdobyć dodatkowe umiejętności, albo na stałe i tam znaleźć dobrą pracę. Wiadomo, że z tym ostatnim jest w Polsce trudno. W środowisku naukowym - ja myślę o karierze naukowej - żeby dostać pracę na tyle dobrze płatną, by z niej przyzwoicie żyć, trzeba mieć wysoki tytuł naukowy. Początkujący pracownik nauki klepie u nas biedę. W większości krajów europejskich start jest o wiele łatwiejszy - nawet asystent łatwo zwiąże koniec z końcem i znajdzie przyzwoite mieszkanie. Dziś nie ma poważnych barier dla potencjalnych emigrantów - większość z nas zna dobrze choćby jeden język obcy, Europa nie jest kulturowo hermetyczna. A środowiska akademickie generalnie są otwarte. Jestem kosmopolitą - tam gdzie jestem, jest mój dom. Gdzie chciałbym wyjechać? Do Niemiec albo do któregoś z krajów skandynawskich.
     PAWEŁ MATLAKIEWICZ, IV rok prawa:
     - Nigdzie nie wyjeżdżam, zostaję w kraju! Nie wyobrażam sobie życia gdzie indziej, choć podróżowałem trochę po Europie. Choćby w Niemczech nie jestem w stanie wytrzymać dłużej niż tydzień - nie odpowiada mi tamtejsze podejście do życia. Pewnie zależy to od właściwości psychicznych, ale wydaje mi się, że każdy, kto wyjeżdża na dłużej, w jakiś sposób tęskni. Czuję się bardzo mocno związany z krajem. A to, jak tu będzie kiedyś, zależy w dużej mierze od nas!
     WOJCIECH PIOTROWSKI, V rok zarządzania:
     - Część z nas zapewne wyjedzie - do Hiszpanii, do Wielkiej Brytanii - tak, jak i teraz się dzieje. Ale po integracji będzie to uczynić jeszcze łatwiej, bo nie będzie formalnych barier do podejmowania tam pracy. Ja też myślę o wyjeździe, ale tylko czasowo. Myślę nawet nie o zarobieniu pieniędzy, ale o nabyciu doświadczenia zawodowego. Rozważam Niemcy - Hiszpania jest zdecydowanie za daleko. Niemcy są dużo lepiej niż Polska zorganizowanym krajem, a rynek pracy jest tam znacznie większy.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska