Ratusz w 2006 r. sprzedał nieruchomość przy ul. Browarnej za 3 mln zł. W ciągu dwóch lat zabytkowy obiekt miał zostać przebudowany na luksusowy hotel.
Przy umowie z właścicielem, czyli firmą Polskie Pierze i Puch, magistrat zaznaczył, że za każdy miesiąc zwłoki przy remoncie i oddaniu obiektu do użytku będzie naliczał karę. - Uzbierało się tego już pół miliona złotych - informuje Magdalena Krzyżanowska z biura prasowego ratusza.
Czytaj też: Marszałek przejmuje Pałac Dąmbskich w Toruniu
Problem w tym, że stary browar przeszedł w ręce innej spółki - Solaris. Ta jednak jest od dwóch lat w likwidacji, a sprawa własności budynku jeszcze bardziej się skomplikowała, bo właściciel - śp.Krzysztof Mielewczyk - przekazał prawa do budynku właścicielowi firmy Tim Finance. Miasto czeka teraz na sądowe potwierdzenie, że to spółka Solaris odpowiedzialna była za remont budynku.
Zdarza się, że gminy sprzedając cenną nieruchomość zastrzegają sobie w umowie, oprócz kar, ewentualną możliwość ponownego wykupu nieruchomości za niewywiązanie się z warunków umowy.
Takiego zastrzeżenia nie było jednak w przypadku starego browaru.- Rzeczywiście, można zastosować tzw. kodeksowe prawo odkupu, ale bardzo rzadko je stosujemy - mówi Wiktor Krawiec, szef wydziału gospodarki nieruchomościami. - Nie po to pozbywamy się nieruchomości, by je późnej znów odkupować. Dla gminy nie jest to opłacalne i nie leży to w naszym interesie.
Zobacz: Pasjonaci kupują... wojskowe twierdze
W Toruniu dotąd tylko raz zastosowano taki zapis przy sprzedaży terenu przy ul. Poznańskiej. - Chcieliśmy skorzystać z prawa odkupu, ale niestety, na taką transakcję nie wyraziła zgody ówczesna Rada Miasta - wyjaśnia Krawiec.
Prawo odkupu działa jednak tylko przez 5 lat, bez względu na to, jakie warunki zawarto w umowie.
Czytaj e-wydanie »