Mogła to być lekcja, jakich wiele. Jest rozmowa, są wnioski zapisane w zeszycie, potem dzwonek na przerwę i zmagania z kolejnym przedmiotem. Tym razem stało się inaczej.
- Pomysł na projekt pojawił się na jednej z lekcji WOS-u prowadzonej przez panią Joannę Augustyn. W trakcie przedstawienia wydarzeń ze świata zaczęliśmy rozmawiać o smogu i globalnym ociepleniu. Zaczęliśmy się zastanawiać, co możemy zrobić, żeby nasz świat ratować - wspomina Marek, uczeń klasy IIIe Gimnazjum nr 2 w Inowrocławiu.
Postanowili, że przeprowadzą akcję "Drzewa sadź, by trochę tlenu dać". - Chcieliśmy, żeby była to nie tylko akcja naszej klasy, ale również całej szkoły. Ogłosiliśmy więc konkurs plastyczny i literacki związany z naszym hasłem przewodnim. Nauczycielka plastyki pomogła nam zorganizować konkurs plastyczny, a nauczycielka języka polskiego - konkurs literacki - opowiada Julia z III e.
Do różnych firm i instytucji wysłali prośby o wsparcie. Były takie, które apel zlekceważyły. Na szczęście większość odpowiedziała pozytywnie. Szkoła otrzymała wiele fantów, które potem jako nagrody trafiły do zwycięzców konkursów. Najważniejsza informacja przyszła jednak z inowrocławskiego ratusza.
- Otrzymaliśmy z urzędu miasta obietnicę zasadzenia jesienią w obrębie naszej szkoły kilkudziesięciu drzew - informują z dumą uczniowie Gimnazjum nr 2.
W miniony piątek odbył się apel, na którym uczniowie opowiedzieli koleżankom i kolegom o swoich dotychczasowych dokonaniach. Rozstrzygnięto również konkursy. Szkołę odwiedził Jerzy Masiota, społecznik i propagator przyrody. Wygłosił krótką prelekcję. - Opowiadał o tym, co nam grozi, jeśli nie będziemy dbali o naturę, gdy będziemy bez opamiętania wycinać drzewa i lasy - relacjonuje Marek.
Teraz uczniowie z nadzieją czekają na zrealizowanie ratuszowej obietnicy. Trzecioklasiści zapewniają, że w nowej szkole o tym nie zapomną. Wiktoria z klasy pierwszej zapewnia, że sprawę będzie monitorować.
Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na:www.pomorska.pl/inowroclaw