- To zespół wysoki i bardzo silny. Jeśli ktoś myśli, że czeka nas łatwe zadanie to jest w błędzie - mówi trener reprezentacji Polski Stephane Antiga. Rzeczywiście, Chińczycy zbudowali bardzo wysoki zespół, który w Tokio imponuje w wielu elementach, ale w bloku nie ma sobie równych. W pierwszej trójce najlepiej blokujących turnieju w Tokio jest dwóch chińskich graczy - Geng Xin i Zhang Chen.
- Nie powiem żadnego nazwiska chińskiego gracza, ale to zespół, który robi wrażenie. Widzieliśmy ich mecze i wiemy, że są naprawdę bardzo wysocy. To na pewno będzie trudniejszy rywal od Japończyków - mówi libero polskiej drużyny Paweł Zatorski.
Trudno spodziewać się, by biało-czerwoni zanotowali tak świetne statystyki w bloku, jak we wtorkowym meczu z Japonią, gdy jedenaście razy zatrzymali rywali na siatce. Niemal wszyscy chińscy siatkarze mają około dwóch metrów wzrostu. - To zespół bardzo mocny fizycznie, ale gorzej wyszkolony technicznie - dodaje Zatorski.
Mecz Polska - Chiny rozpocznie się o godz. 8.40 polskiego czasu. Transmisję ze spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport.