https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zagłuszanie sygnału

Tekst i fot. Andrzej Bartniak
Mieszkający na trzecim piętrze Zdzisław Szymkowiak zapewnia, że podczas wichur gałęzie dotykają jego okien
Mieszkający na trzecim piętrze Zdzisław Szymkowiak zapewnia, że podczas wichur gałęzie dotykają jego okien
- Drzewa są dla ludzi czy ludzie dla drzew? - nieco przewrotnie pytają lokatorzy bloku przy ul. Wojska Polskiego 176a w Świeciu. Od kilku lat zabiegają o przycięcie drzew zacieniających ich mieszkania. Miasto odmawia zabiegów, które w przekonaniu urzędników doprowadzą do obumarcia.

Spór pomiędzy Urzędem Miejskim a mieszkańcami bloku znajdującego się vis a vis magistratu nasila się każdej wiosny i jesieni. Tak jest od przynajmniej trzech lat. W miarę upływu czasu pretensje zyskują na sile, bo jak przekonują zainteresowani przycinką, rozłożyste konary sprawiają coraz więcej kłopotu. W stosunkowo najlepszej sytuacji są mieszkający na parterze i pierwszym piętrze. Najbardziej cień doskwiera na drugim i trzecim piętrze.

Zagłuszanie sygnału

Dzieje się tak dlatego, że kilka lat temu podcięto część gałęzi. Została tylko potężna korona. - Nie jesteśmy wrogami przyrody, ale podczas silnych wichur konary niemal dotykają moich okien - mówi, mieszkający na trzecim piętrze Zdzisław Szymkowiak, prezes wspólnoty WP 167a. - To nie jest normalne ani bezpieczne. Poza tym, od wiosny do jesieni już od południa w pokoju nie ma słońca.
To nie jedyny problem. Wielu nie podoba się to, że nie mogą zamontować anteny satelitarnej. - Nie ma możliwości ustawienia talerza tak, aby uzyskać dobry sygnał - żali się Regina Polak. - Przez większą część roku nie przebije się on przez ścianę liści - zauważa właścicielka lokalu na czwartym piętrze.
Z kolei dwa piętra niżej "utrapieniem" są sumaki. - Nie chodzi nam o to, żeby przed blokiem zrobić pustynię, ale chyba można poprzycinać te konary ? - stwierdza Gabriela Graczyk, związana z osiedlem Kościuszki od 40 lat. - Wszystkie ptaki przeniosły się z jednostki wojskowej na nas. Nietrudno się domyślić z czym to się wiąże: wieczny hałas i brudne chodniki.

Zieleń rośnie wiele lat, to nasze płuca!

- Należy mieć świadomość, że tylko niektóre gatunki można ogłowić tak, jak wierzbę, bez obawy o to, że drzewo uschnie - tłumaczy Edyta Kliczykowska, kierownik ochrony środowiska UM w Świeciu. - Gatunki rosnące przed blokiem, o których mowa, nie nadają się do tego. Dlatego dość ostrożnie podchodzimy do prześwietlania. Jednym nieprzemyślanym cięciem można stracić drzewo, które rosło pół wieku, chroniąc w tym czasie ludzi przed hałasem i kurzem. Biorąc jednak pod uwagę oczekiwania, rozważymy pewne zabiegi korygujące.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Władza dla nas?
Gdyby pani Kliczykowska poszperała w pamięci to nie klepała by głupot. Idetyczną sytuację kilka lat temu zgłaszali mieszkańcy bloku przy zbiegu ulic
Hallera i Kościuszki. Jedyny argument: tych drzew nie można przycinać. Proszę, niech pani Kliczykowska pójdzie i sprawdzi czy dzisiaj tym drzewom coś brakuje. Proponuję mieszkańcom wspomnianego bloku ocenić władze miasta przy najbliższych wyborach.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska