Kibicom puściły nerwy, bo ktoś przed czasem wpuścił do obiegu bilety. Przed toruńską Motoareną doszło dziś do gorących spięć.
- Z toruńskiego klubu wypłynęły wejściówki na wyjazdowy mecz z Zieloną Górą - sugerują kibice. Bo jak wytłumaczyć to, że 600 normalnych biletów kupiło 30 osób w niespełna kilkanaście minut. To nierealne, bo nikt nie kupował ich hurtowo. Gdzie się więc podziały? Nie wiadomo. Za to na Naszej-Klasie pojawiło się wczoraj zdjęcie zadowolonej osoby z plikiem biletów na niedzielny mecz.
Jednak kibicom nie jest do śmiechu. - Jak to możliwe, skoro sprzedaż wejściówek rozpoczęła się dopiero dziś - pyta Anna Matuła, która od rana czekała w kolejce po bilety. Mimo że była jeszcze przed otwarciem kas, dostała tylko bilet ulgowy. Normalnych już nie było.
Klub nie ma sobie nic do zarzucenia. - Na pewno nie popełniliśmy żadnego błędu - mówi Radiu GRA prezes Unibaxu, Wojciech Stępniewski.
Klub zaproponował jednak kibicom, że podbije zakupione przez nich bilety ulgowe, żeby mogły zostać użyte jako normalne.
