Zarobki nauczycieli spadną w czasie pandemii. "Zarobimy mniej, chociaż pracujemy więcej"

- Po świętach otrzymałem informację, że zredukowano mi część regularnych godzin powołując się na brak możliwości dowodów na realizację pełnego czasu zajęć (n x 45 min) w trakcie kontroli oraz na to, że część uczniów miała zaplanowane na ten czas praktyki zawodowe - mówi nauczyciel jednego z bydgoskich techników.

Nauczanie zdalne jest obowiązkowe od 25 marca. - Podobnie jak moje koleżanki i koledzy prowadzę zajęcia na platformie, która umożliwia wyliczenie czasu wykonywania konkretnych czynności przez nauczyciela i ucznia - opowiada nasz rozmówca. - Poświęcam teraz na koło 30-40 proc. więcej czasu na pracę. Trzeba, na przykład inaczej opracować treści programowe, aby można było je przekazać na odległość i aby były one zrozumiałe dla ucznia. Dłużej trwa przygotowanie samych zajęć i kontaktowanie się z uczniami niż gdy prowadzimy lekcje w tradycyjny sposób.

Jak zauważa, praca zdalna oznacza też większe koszty dla pracownika, który wykonuje ją z domu. - To wyższe opłaty za energię i inne media, dostęp do internetu, dodatkowe narzędzia pracy, wydajniejszy komputer, mikrofon, głośniki itp. które część osób po prostu kupiła prognozując przedłużenie narodowej kwarantanny. W tym czasie koszty zmienne takie jak ogrzewanie szkoły, woda, inne media, czyszczenie u mojego pracodawcy spadły.

Urząd Miasta w Bydgoszczy odpiera zarzuty powołując się na ministerialne rozporządzenie. - Prawodawca uznał za fizycznie niemożliwe realizowanie (w formie kształcenia na odległość prowadzonego podczas epidemii) zajęć praktycznych w ramach nauki przedmiotów zawodowych. Minister nakazał zatem, aby dyrektorzy szkół zawodowych przeanalizowali programy nauczania z punktu widzenia tego, jakie treści programowe mogą być w ogóle realizowane na odległość - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - W konsekwencji rzetelnie wykonujący swoje obowiązki dyrektor szkołyzmuszony jest zaliczyć do zapłaty tylko te godziny zajęć, które są naprawdę realizowane.

Marta Stachowiak dodaje, że ze względu na zapisy Karty Nauczyciela można zmniejszyć tylko liczbę nadgodzin. Ograniczenie wymiaru godzin poniżej pensum (max. 22 godziny tygodniowo) wymaga już zgody danego nauczyciela .

- Nauczyciele realizują zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w ramach tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych. Po przekroczeniu tego wymiaru zajęcia mogą być realizowane w ramach godzin ponadwymiarowych. Zadaniem dyrektora szkoły jest dokumentowanie pracy kształcenia na odległość, co jest podstawą do zlecenia wypłaty wynagrodzenia w godzinach ponadwymiarowych ponad ustalone pensum - mówi Bartłomiej Kucharczyk, kierownik Referatu Dialogu Społecznego Urzędu Miasta Włocławka.

Gminy na razie nie chcą przesądzać o cięciach w oświacie. - Aktualnie dokonujemy analizy wydatków na oświatę zaplanowanych w budżecie miasta na 2020. Na ten moment trudno określić czy i jakiej wysokości cięcia będą konieczne ze względu na epidemię - mówi Marta Stachowiak.

- Wynagrodzenie nauczycieli zgodnie z Kartą Nauczyciela składa się z wynagrodzenia zasadniczego i dodatków (za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego itd.) i władze samorządowe są zobowiązane do ich wypłacania - mówi Beata Adwent, rzecznik prezydenta Grudziądza.

Sytuacją są jednak zaniepokojone związku zawodowe. - Docierają do nas informacje, że nauczycielom obcinane są płatne nadgodziny - potwierdza Mirosława Kaczyńska, wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP i szefowa bydgoskiego oddziału ZNP. - Dotyczy to m.in. zajęć laboratoryjnych, praktycznej nauki zawodu, językowych, które wcześniej odbywały się z podziałem na grupy. Teraz bierze w nich udział jednocześnie cała klasa. W związku z tym uznano, że nauczyciel pracuje mniej godzin.

- Jesteśmy zdumieni taką interpretacją - podkreśla Kaczyńska. - Fizycznie lekcji jest może mniej, ale przygotowanie do nich, kontakt z uczniami, rodzicami, konieczność sprawdzenia niemal każdej pracy, wyjaśnienie wątpliwości każdemu uczniowi z osobna zajmuje znacznie więcej czasu niż przewidziane 40 godzin tygodniowo. Nauczanie polega nie tylko na przekazywaniu wiedzy, ale także na jej ćwiczeniu. Na pewno zwrócimy się w tej sprawie do samorządu Bydgoszczy o wyjaśnienie.