Sukces królowej

Najbardziej zadowolony z postawy swych podopiecznych był z pewnością szkoleniowiec nowosolskiej Astry Ryszard Biesiada. Jego wychowankowie: Tomasz Babiszkiewicz, Radosław Popławski i Grzegorz Wojtczak spisali się znakomicie. Sześciokrotnie stawali na podium (solidarnie każdy po dwa razy), dzięki czemu Astra zwyciężyła w klasyfikacji medalowej cztery złote krążki i dwa srebrne. Ich występ w Winnym Grodzie doskonale rokuje przed mistrzostwami Starego Kontynentu, które rozpoczną się 19 lipca we włoskim Grosseto.
- Ze startu moich chłopaków jestem bardzo zadowolony przyznał R. Biesiada. Zresztą trudno o inną ocenę, skoro Tomek, Grzesiek i Radek wywalczyli wspólnie sześć medali. Pierwszy z nich w biegu na 800 metrów musiał uznać wyższość Łukasza Matusiewicza ze stołecznej Skry, ale przecież nie mogę mieć do niego pretensji. Okazał się gorszy o zaledwie 0,05 sekundy. Poza tym w trakcie wyścigu było kilka przepychanek, co niewątpliwie miało wpływ na końcową kolejność. Teraz musimy skupić się na przygotowaniach do najważniejszej dla nas tegorocznej imprezy, jaką jest czempionat Europy. Obecnie szlifujemy formę na obozie w Zielonej Górze. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem.

Oprócz nowosolan, którzy już wcześniej wypełnili minima gwarantujące udział w zawodach w Grosseto, do kadry narodowej juniorów powołano jeszcze czworo Lubuszan. Reprezentantka MKKL Lubtour Zielona Góra Anita Hennig wystąpi w sztafecie 4 x 100 m, Agata Kiedrowicz z LKS Błękitni Osowa Sień będzie rywalizowała na 800 m, jej klubowa koleżanka Dominika Stokowska pobiegnie 400 m ppł., na tym samym dystansie wystartuje również przedstawiciel LLKS Gubin Marcin Joachimiak.
- Sukces jest większy niż się spodziewaliśmy podsumował wiceprezes Lubuskiego Związku Lekkiej Atletyki Andrzej Szczesny. Spośród wszystkich naszych złotych medalistów w konkurencjach indywidualnych tylko Agnieszka Grad nie pojedzie na mistrzostwa Europy. Wyniki krajowych zawodniczek specjalizujących się w biegu na 400 metrów jeszcze trochę odbiegają od poziomu międzynarodowego. Nie umniejsza to oczywiście sukcesu lekkoatletki Lubtouru. Pokazała ona niesamowitą determinację i sportowy charakter. Po eliminacjach oraz występie w sztafecie była strasznie wyczerpana. Mimo tego, w finale okazała się najlepsza, triumfując dzięki znakomitemu finiszowi.