
- Alkohol spożywczy podawany jest jako odtrutka, która blokuje w organiźmie rozkład alkoholom toksycznym, glikolowi i metanolowi – wyjaśnia dr Jacek Rzepecki, toksykolog. - Nasza wątroba jeśli ma do zmetabolizowania alkohol spożywczy i przemysłowy, to wybiera ten pierwszy i nie metabolizuje toksycznego.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Alkohol jest rozcieńczany w glukozie do stężenia poniżej 10 proc. i podawany w formie kroplówki. A to dlatego, że na ogół pacjent gdy już trafi na toksykologię jest nieprzytomny. Podany dożylnie słaby alkohol trafia do wątroby gdzie jest metabolizowany.
Pacjent otrzymuje go tyle, aby miał we krwi minimalnie powyżej 1 promila alkoholu. Wielkość porcji, która jest serwowana zależy od ciężaru ciała pijanego i szybkości z jaką trunek jest metabolizowany przez wątrobę (osoba uzależniona od alkoholu metabolizuje go bardzo szybko). Kolejne porcje odtrutki podaje się co godzinę, dwie lub trzy.
Czytaj więcej na następnej stronie

W ciągu roku w ten sposób leczonych jest ok. 20 pacjentów zatrutych alkoholem przemysłowym.
Przypominamy, że 9,5 promila alkoholu miał ponad dwudziestoletni mężczyzna, który został znaleziony w rowie pod Łodzią. Takiego rekordzisty od dawna w Łódzkiem nie było.
A inni? Czytaj więcej na następnej stronie

W 2018 r do kliniki pogotowie przywiozło mężczyznę, który miał 6,5 promila alkoholu. Po odzyskaniu przytomności został przewieziony do miejskiego ośrodka profilaktyki uzależnień (izba wytrzeźwień).
Również w 2018 r do kliniki trafiła 20-latka, która miała aż 2,6 promila alkoholu. Tak młodzi ludzie zwykle mają nie mają więcej niż 1,5.
KLIKNIJ DALEJ