Rozpamiętywanie sobotniej porażki w Legią Warszawa 0:2 nie trwało długo. Zresztą bydgoszczanie na stadionie przy Łazienkowskiej zaprezentowali się z dobrej strony. Byli powszechnie chwaleni za pomysłową grę. Porażka z Legią nie jest żadną ujmą, bo to obecnie zespół, który przerasta pozostałe polskie drużyny.
- Uważam, że zagraliśmy całkiem dobry mecz i byliśmy równorzędnym partnerem dla Legii - uważa trener Ryszard Tarasiewicz. - Jednak tak klasowy zespół jak mistrzowie Polski potrafi wykorzystać nawet najmniejszy błąd. Nie ma co rozpaczać. Przegraliśmy i tyle, ale było też dużo pozytywów.
Teraz wszystkie siły kierujemy już na finał - dodaje.
Zobacz: Zawisza Bydgoszcz - relacje, newsy, wywiady, gole, zdjęcia, wideo
Na szczęście nikt po meczu z Legią nie narzekał na urazy czy kontuzje, co po meczu toczonym w trudnych warunkach było pozytywne. Bydgoszczanie w niedzielę mieli odnowę i dostali wolne do wtorku.
Dziś i jutro odbędą dwa treningi w godzinach meczu. Dodatkowo trener Tarasiewicz planuje analizę taktyczną gry Zagłębia. Szkoleniowiec niebiesko-czarnych nie planuje trenowania rzutów karnych. - Nie robiliśmy tego przez cały sezon, nie będziemy robić teraz - tłumaczy. - Wykonywanie jedenastek to bardziej kwestia psychiki. Wiemy kto u nas potrafi to robić - dodaje.
Zawiszanie już w czwartek rano udają się do stolicy. PZPN, by nadać finałowi odpowiednią rangę, zastosował najlepsze wzorce z meczów reprezentacji czy też spotkań w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy. A więc zespoły dzień przed meczem odbędą godzinne treningi na Stadionie Narodowym. W międzyczasie odbędą się specjalne konferencje prasowe z trenerami obu drużyn.
- Uważam to za właściwe rozwiązanie - mówi opiekun niebiesko-czarnych. - Będziemy mogli się zapoznać z geometrią obiektu, który jest przecież zgoła inny niż stadiony, na których gramy w lidze. To powinno nam pomóc w adaptacji - dodaje szkoleniowiec.
Czytaj e-wydanie »