Zawisza Bydgoszcz - Gedania Gdańsk 2:0 (1:0)
Bramki: Fabian Leonowicz (18), Jan Chachuła (47).
Zawisza: Tkaczyk - Graczyk, Urbański, Łydkowski (68. Paliwoda) - Rugowski (85. Nowak), Sochań, Młynarczyk, Sławek - Chachuła (68. Sobieralski), Leonowicz (68. Bojas), Sanocki (63. Włodyka).
W Bydgoszczy spotkały się piąty z dziewiątym zespołem w tabeli, które dzieliło pięć punktów. W rundzie jesiennej zawiszanie przegrali w Gdańsku 0:2. Także z tego powodu zależało im na zwycięstwie.
Od pierwszego gwizdka bydgoszczanie przejęli inicjatywę, a jej efektem były stałe fragmenty gry, głównie rzuty rożne. Jednak niewiele z nich wynikało, bo zawiszanie nie potrafili zaskoczyć rywali ich wykonaniem.
W 18. minucie Fabian Leonowicz wyprowadził bydgoski zespół na prowadzenie, finalizując kontratak. Za pierwszym razem rywalem jeszcze go zablokowali, ale on nie odpuścił i jeszcze raz posłał piłkę w stronę bramki, a ta mimo interweniującego bramkarza, otarła się się o słupek i wpadła do bramki.
Potem to gdańszczanie byli częściej przy piłce, ale nie potrafili poważniej zagrozić bydgoskiej bramce. Z kolei gospodarze przy każdej nadarzającej się okazji chcieli kontrować, ale też nie stworzyli sobie sytuacji strzeleckich.
Imponujący był początek drugiej połowy. Już w pierwszej akcji z dystansu strzelał Jan Chachuła. Piłkę zmierzającą w okienko na raty obronił bramkarz Gedanii. Jednak kilkanaście sekund później był już bezradny. Chachuła strzałem z bliska sfinalizował akcję Zawiszy.
Potem na boisku działo się niewiele. Gdańszczanie próbowali atakować, ale niewiele im wychodziło. Zawiszanie też się starali, ale bez większego efektu.
W ostatniej kolejce ligowej Zawisza zagra na wyjeździe z Notecią Czarnków. Potem czeka bydgoszczan finał Pucharu Polski K-PZPN z Elaną Toruń.
