Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka dla rodziny zmarłego ratownika medycznego w Bydgoszczy. Internauci okazują wielkie wsparcie

OPRAC.:
Mikołaj Romanowski
Mikołaj Romanowski
Grzegorz Piórkowski był wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu.
Grzegorz Piórkowski był wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu. WSPR Bydgoszcz
W środę, 28 października 2020 r., na rondzie Skrzetuskim w Bydgoszczy doszło do śmiertelnego wypadku. Zginął 33-letni ratownik medyczny, Grzegorz Piórkowski z Motocyklowego Zespołu Ratownictwa Medycznego Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. Ta tragedia wstrząsnęła bydgoszczanami. W internecie uruchomiono zrzutkę na wsparcie rodziny tragicznie zmarłego ratownika. Odzew internautów jest imponujący.

Zobacz wideo: Strajk kobiet w Bydgoszczy

Śmierć ratownika. Jak doszło do tej tragedii?

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 67-letnia kobieta, kująca samochodem marki Hyundai, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu podczas zmiany pasa ruchu. Doprowadziła do zderzenia z pojazdem uprzywilejowanym, motocyklem BMW – mówi podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Kierująca była trzeźwa.
Grzegorz Piórkowski został przewieziony do szpitala, tam ok. godz. 13.50 zmarł.

Grzegorz Piórkowski był wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu.
Grzegorz Piórkowski był wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu. WSPR Bydgoszcz

Internauci na pomoc rodzinie

W serwisie zrzutka.pl uruchomiono zbiórkę pieniędzy na pomoc rodzinie tragicznie zmarłego.
"Trudno jest pisać w czasie przeszłym o człowieku, którego przed chwilą widziało się uśmiechniętego i pełnego życia. Tragedia, która spotkała rodzinę Grześka po jego nagłej śmierci jest szokiem dla wszystkich. Grzegorz Piórkowski był wspaniałym ojcem, narzeczonym, przyjacielem, kolegą, znajomym. Był też ratownikiem medycznym. Na co dzień ratował życie i zdrowie wielu osób z poziomu karetki, motoambulansu czy odbierając telefony alarmowe i dysponując zespoły ratownictwa medycznego. "Ratownikiem się jest a nie bywa" jak mówi klasyk i taki był też Grzesiek. Mądry, ludzki, wesoły, wrażliwy, przyjacielski... Zginął w drodze do pacjenta. Nie spodziewał się, nikt się nie spodziewał, że wyjeżdża motoambulansem po raz ostatni. Nikt nie zdążył się z nim pożegnać. Został po nim ogromny żal, smutek i ból. Nie wróci już do domu po dyżurze żeby przytulić swoją rodzinę. Nie jesteśmy w stanie uśmierzyć bólu po tej stracie ale możemy pomóc wspierając te zbiórkę, aby chociaż trochę odciążyć jego rodzinę i dać im odrobinę nadziei na przyszłość. Grzesiu poświęcił życie by pomagać, weźmy z niego przykład." - czytamy w opisie zbiórki. Znaleźć ją można pod tym adresem (kliknij, żeby przejść)..

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego żegna pracownika i przyjaciela

"Grzegorz Piórkowski był świetnym ratownikiem medycznym i dyspozytorem medycznym oraz wykładowcą na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu. Ale przede wszystkim był dobrym ojcem Kuby, kochającym narzeczonym Eweliny i przyjacielem nas wszystkich." - czytamy w pożegnalnym wpisie na profilu i na stronie
Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Zbiórka dla rodziny zmarłego ratownika medycznego w Bydgoszczy. Internauci okazują wielkie wsparcie - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska