- Degradacja do poziomu przedszkolanki to zbyt surowa kara - mówią rodzice, broniący dyrektor Małgorzaty Malczuk. - Dziś mija termin od-wołania od tej decyzji. Liczymy, że pani dyrektor to zrobi i wróci jeszcze do pracy.
Dbała o atmosferę
Rada Rodziców z Przedszkola nr 9 podkreśla, że operatywność byłej szefowej i jej oddanie w pracy w dziećmi rzucały się w oczy. - Jestem matką zastępczą dla jednego malucha. Zależało mi, żeby poszedł do przedszkola. Mimo, że rok szkolny był w toku, pani Malczuk nie robiła problemów. Przyjęła nas bardzo życzliwie, zresztą zawsze była serdeczna - podkreśla jedna z mam. - Na każdego nauczyciela można coś znaleźć. Podobnie na przedszkolanki, którym pani Malczuk nie odpowiadała. Jedna z nich wydała dziecko - którym się opiekuję - ojcu, mimo że ma on ograniczone prawa rodzicielskie. Żałuję, że nie złożyłam wtedy na nią skargi!
Druga mama dodaje, że Przedszkole nr 9 wyróżnia się na tle pozostałych właśnie dzięki pani Malczuk. - To ona stworzyła rodzinną atmosferę, dzięki której dzieciaki lgnęły do przedszkola - twierdzi.
Trzecia mama nie przebiera w słowach: - Wszystkie przedszkolaki miały przebadany słuch. To dzięki projektowi, który opracowała pani dyrektor. Przedszkolanki się pod nim podpisały, jakby był ich dziełem. Po prostu, miały za dobrze z panią Malczuk i bezczelnie to wykorzystały. Pan Fura dał się nabrać!
Dobra jako menedżer
Waldemar Fura, szef ośrodka oświaty w Świeciu podkreśla, że nie brał pod uwagę tylko opinii przedszkolanek. - Zasadnicze były opinie pozostałych pracowników, którzy pracują z przedszkolakami - zapewnia Fura. - Kilka lat temu, w innym przedszkolu, mieliśmy podobną sprawę. Po postępowaniu wyjaśniającym okazało się, że zarzuty były bezpodstawne. Dyrektor nie dostał nawet upomnienia.
Fura podkreśla, że docenia pracę pani Malczuk jako menedżera. - Dlatego jej sprawa jest najtrudniejszą, z jaką miałem do czynienia w swojej pracy - przyznaje. - Jednak zarzuty wobec pani Malczuk jako pedagoga były zbyt ciężkie. Okazało się, że podczas zajęć z dziećmi regularnie zastępowały ją inne osoby. To niedopuszczalne!
Zyska tylko odprawę
Dziś mija termin odwołania, które przysługuje pani Malczuk. - Jeśli nawet je złoży i wygra przed Sądem Najwyższym, procedury nie umożliwią jej powrotu na stanowisko dyrektora w Przedszkolu nr 9 - wyjaśnia Fura. - Najwyżej może zyskać trzymiesięczną odprawę.
Protest Rady Rodziców trafił do burmistrza i kuratorium.