Nasuwa się pytanie: czy właścicielowi jest to obojętne, że ma unieruchomiony samochód, bo i tak nie ma zamiaru go używać, czy może nie jest w stanie ruszyć właśnie z powodu, twardych jak kamień, pryzm śniegu? Niezależnie od odpowiedzi, bez kilofa ani rusz. Chyba, że przyjdzie solidna odwilż.
Żeby wyjechać, trzeba mieć kilof

Podobne obrazki, czyli auto zablokowane przez hałdy zlodowaciałego śniegu, nie są w Świeciu wcale rzadkością. To zdjęcie zostało zrobione na ul. Klasztornej, ale niemal identyczne można by wykonać na ul. św. Wojciecha.