https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zielone światło dla sali koncertowej na toruńskich Jordankach

Wojciech Giedrys [email protected] tel. 56 61 99 912
Budowa kompleksu na Jordankach może zająć nawet 25 miesięcy
Budowa kompleksu na Jordankach może zająć nawet 25 miesięcy Lech Kamiński
Po kilkugodzinnej i burzliwej dyskusji radni zgodzili się dołożyć brakującą kwotę do budowy kompleksu na Jordankach. Jeśli Unia Europejska cofnie miastu dotację, a takie ryzyko istnieje, będzie to kwota nawet 81 mln zł.

Dyskusja o sali zajęła ponad dwie godziny. Dlaczego rada miasta znów zajęła się inwestycją? Decyzja radnych o zwiększeniu kwoty na budowę sali była niezbędna. Po otwarciu ofert w drugim przetargu na to przedsięwzięcie okazało się, że zadanie przekroczy dopuszczalny przez Unię Europejską próg - ok. 197 mln zł - projektów finansowanych z Regionalnego Programu Operacyjnego. Propozycje konsorcjów firm opiewały na 153 i ok. 158 mln zł. Miasto zaplanowało na inwestycję 146 mln zł. Do tego trzeba doliczyć koszty projektu i wyposażenia obiektu. Nawet po wybraniu najtańszej oferty kwota inwestycji przekroczyłaby unijny próg o 30 mln zł. Na takie rozwiązanie musi się jednak zgodzić UE w ramach tzw. notyfikacji projektu. Taka procedura trwa jednak od roku do nawet trzech lat. Jeśli jej wynik będzie negatywny, miasto będzie musiało oddać ok. 55 mln zł unijnej dotacji.

Czytaj także: Czy Toruń stać na salę koncertową na Jordankach?

Właśnie kwestie finansowe i ryzyko utraty dofinansowania najbardziej interesowały rajców. - Najważniejszy argument, jaki dziś w tej dyskusji słyszymy, jest tak irracjonalny, że nie powinienem się do niego w ogóle odnosić - mówi prof. Grzegorz Górski, wiceszef rady miasta z klubu PiS. - Że Toruń stać na taką salę. Musimy to udowodnić i pokazać, tym bardziej że inni mają takie sale koncertowe. Warto zejść na ziemię.

Na salę wydamy rocznie...

- Powinniśmy kierować się nie odwagą, ale odpowiedzialnością za przyszłość miasta - twierdzi Michał Jakubaszek z PiS, który wskazywał, że Torunia nie stać na budowę kompleksu. Miasto zaproponowało, że jego realizacją zajmie się spółka komunalna, co pozwoli na odliczenie podatku VAT - ok. 40 mln zł. Jakie będą więc roczne koszty dla miasta? Jeśli miasto otrzyma unijną dotację, przez 15 lat będzie płacić spółce 12 mln zł rocznie. W przypadku utraty wsparcia - 17,5 mln zł. Do tego trzeba dodać ok. 8-10 mln zł na utrzymanie obiektu. - Nie możemy popierać tak skrajnie ryzykownych inwestycji - mówi prof. Górski i zapowiedział, że PiS wstrzyma się od głosu.

Platforma podzielona

Radni PO chcieli pójść krok dalej i wycofać uchwały dotyczące sali z obrad, by zająć się nimi na kolejnym posiedzeniu. W połowie marca ma być gotowa kolejna opinia w sprawie projektu sali. Ale taki wniosek nie został złożony. Okazało się, że odłożenie uchwał może być jednoznaczne z odstąpieniem od projektu. Umowę z wykonawcą należy bowiem podpisać do 10 kwietnia.

Prezydent Michał Zaleski podkreślał na sesji, że uchwały dotyczące Jordanek - nowelizacja wieloletniej prognozy finansowej, budżetu miasta na 2013 r. i utworzenie spółki "Jordanki" - mają charakter intencyjny. - Nie uruchamiają procesu inwestycyjnego, ale umożliwiają jego rozpoczęcie - wyjaśnia Zaleski. To, czy dojdzie do realizacji inwestycji, zależy, czy urząd marszałkowski (instytucja zarządzająca RPO) po zapoznaniu się z kolejną ekspertyzą techniczną sali, podpisze umowę warunkową z magistratem dotyczącą dotacji unijnej. - Może więc się zdarzyć, że umowy warunkowej nie będzie i wtedy nie podpiszemy umowy z generalnym wykonawcą - tłumaczy Zaleski.

Ostatecznie zmiany w prognozie finansowej poparło 13 radnych (Czg, SLD i czterech z PO), a od głosu wstrzymało się 11 - pięcioro z PiS, pięcioro z PO i niezrzeszony Krzysztof Buława. - Zrobię wszystko, by inwestycja została zrealizowana - zapowiada Zaleski. Budowa zajmie 25 miesięcy.

Wiadomości z Torunia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
młodytrn
A niech postawią ta salę, może przynajmniej niech zaczną i zostawią na podobnym poziomie jak halę sportową... mosteteż niech zostawią na takim etapie na jakim jest teraz... Ciekawie Toruń bedzie wyglądał naprawde ciekawie z milionowymi niedokończonymi inwestycjami...
g
gohi
No właśnie jak tam motoarena? ,również niezbędna i najnowocześniejsza, może magistrat się pochwali jakie generuje zyski?
p
potrzebuje.pl
Gadu...gadu... gadu... a korty tenisowe w centrum miasta zamienione w jeden wielki budowlany śmietnik...
Nie można tego było wydzierżawiać do czasu sfinalizowania dyskusji...? Czasem mam wrażenie, ze ktoś tu nie myśli jak prawdziwy Gospodarz....

p.s.
Głosowałem na Pana Michała z tego powodu, że konkurencja była zdecydowanie gorsza. Niestety po sprawie jordanek, wyraźnego konfliktu interesów odnośnie dyrekcji szpitala, co jednak było widać w historii z księgową (żona nie powinna być dyrektorem), ciągle mocna pozycją kontrowersyjnego teamu Zawal & Szmak.... moja sympatia spada...
x
xxx
Wystarczyło zaprojektować mniejszą sale i koszty byłyby mniejsze i po problemie. Oby sali na Jordankach nie spotkało to co hali sportowej. Wszystko mamy wielkie w tym 200 tyś mieście. Wszystko ponad miare. Motoarena, hala sportowa. Dziękujemy naszym włodażom miasta no i oczywiście Marszałkowi. Tylko kto za to zaplaci???
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska