Burzliwa dyskusja podczas Sejmiku. Zarząd województwa z absolutorium, tylko klub PiS był przeciw

Sesję rozpoczął wykład Małgorzaty Jarocińskiej: "A działo się to roku pańskiego 1025", dotyczący tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego. 

Podniosła atmosfera znikła z sali wraz z dyskusją o budżecie i raporcie o stanie województwa, który zaprezentował marszałek Piotr Całbecki

To już siódmy dokument tego typu, jakie informacje przynosi w tym roku? PKB brutto województwa wzrósł w ciągu roku o blisko 10 mld zł – do poziomu 143,1 mld zł. Dochody własne samorządu województwa podskoczyły z 566 do 731 mln zł. Jednocześnie produkcja przemysłowa spadła o 6,7 mld zł – z 105,3 do 98,6 mld zł. Dynamicznie rozwijał się sektor energii odnawialnej – jego wynik należy do najlepszych wyników w kraju. Zwiększono liczbę dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym do 88,5 proc. i żłobkową do 17,4 proc. Wzrosła też liczba osób z wyższym wykształceniem – z 352 tys. w 2022 do 387 tys. w 2023. Do raportu wrócimy w najbliższych dniach.

Problemem była Nowa Koncepcja Rozwoju Kraju 2050, w której nie zakwalifikowano Bydgoszczy i Torunia do kategorii miast o znaczeniu krajowym. Niepowodzeniem zakończyły się również starania włączenia regionu do sieci kolei dużych prędkości i utworzenie Kujawsko-Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Emocje radnych PiS z Bydgoszczy rozgrzało podobne traktowanie dwóch głównych ośrodków miejskich w analizach marszałkowskich. Radny Jarosław Wenderlich podkreślał, że potencjały obu miast są nieproporcjonalne i takie traktowanie jest osłabianiem pozycji Bydgoszczy.

Z opinią tą nie zgodził się radny Michał Czepek (KO), który zwrócił uwagę na trzykrotnie wyższy spadek liczby ludności w Bydgoszczy w ciągu ostatnich trzech dekad (- Jeśli tendencja się nie zmieni, pod koniec wieku oba miasta zrównają się jeśli chodzi o liczbę ludności), a także znacznie wyższy odsetek studentów.

- Takich populizmów od 7 lat nie słyszałem na tej sali – grzmiał na radnych PiS radny Robert Malinowski.

Marszałek Piotr Całbecki wyliczył w odpowiedzi wszystkie inwestycje, na które pieniądze otrzymała Bydgoszcz ze środków wojewódzkich.

Najważniejszym punktem obrad było głosowanie nad przyjęciem budżetu.

- Prawie 40 procent wszystkich naszych wydatków pochłonęły inwestycje i wydatki majątkowe – wyjaśniał Piotr Całbecki. - Tylko w zeszłym roku oddaliśmy 110 kilometrów dróg, w tym obwodnicę Lubrańca, a na różnych etapach przygotowań jest kolejnych 14 obwodnic. Mamy gwarancje finansowania dla inwestycji wtedy, kiedy są one gotowe do wdrożenia. Budżet kończymy z nadwyżką 197 mln, udało nam się zaoszczędzić i pozyskać nowe środki, nie uszczuplając żadnych zadań.

- O ile możemy z wielką radością przyjąć fakt, że dochody w ciągu rok wzrosły, możemy też być zadowoleni z faktu, że spodziewany deficyt zamienił się w nadwyżkę budżetową, to wykonanie wydatków budzi rozczarowanie – przekonywał Marek Gralik, szef sejmikowego klubu radnych PiS. -  A to realizacja wydatków decyduje o sukcesie lub jego braku.

Zgodnie z przewidywaniami, budżet został przyjęty głosami radnych KO i PSL.