Wszystko przeżyję
- Jak tę zimę przeżyłem, to wszystko przeżyję - mówi pan Edmund. - Ludzie do mnie dzwonili, z Lubocienia, ze Szlachty i pytali, jak się czuję. Budzili mnie, żebym nie zasnął i w piecyku palił.
Od lat Lipski z Kręga nazywany jest śliwickim Drzymałą, bo skoro nie pozwolono mu się wybudować na swojej działce, mieszka w wozie_. _Po bezskutecznej walce z urzędnikami przestał wierzyć, że kiedyś jego tułaczka się skończy. Żyje za to w miejscu, które sobie wybrał i wymarzył, bo przesmyku i jego niezwykłego klimatu opuścić nie chce.
Naprawić przyczepę
- Ja już sam nie wiem, czy kiedyś uda mi się postawić dom - _mówi. - Teraz przyczepę muszę naprawić, żeby jeszcze mi trochę posłużyła. Nie narzekam, dobrze mi tu. _
Mieszkaniec Kręga czuje się dobrze, narzeka tylko, że reumatyzm go pokręcił przez tegoroczne silne mrozy. - Mam samorobny piecyk i dobrze mi on służy - mówi. - Teraz słonko już wyszło i ciepło się robi, więc będzie po kłopocie. Zima najgorsza, ale jak popękaną przyczepę naprawię, da się tu żyć.