MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zimni ogrodnicy już byli. Jakie straty w przyrodzie i uprawach?

Jolanta Pierończyk
Jolanta Pierończyk
Po kwietniowych przymrozkach 2024
Po kwietniowych przymrozkach 2024 Jolanta Pierończyk
Zimni ogrodnicy już byli. W drugiej połowie kwietnia nocą temperatury spadły poniżej zera. Niestety, w tym roku całe sady były już w kwiatach. Oczywiście, wszystkie przemarzły. Mróz uszkodził też najdelikatniejsze, świeżo rozwinięte listki na innych drzewach. Co to oznacza dla nas w tym roku? Jakie straty w przyrodzie i uprawach?

Zimni ogrodnicy już byli. Jakie straty w przyrodzie i uprawach?

- Wszystko, co miało młode listki i świeżo zawiązane owoce jest stracone. Ale przyroda zna takie sytuacje i radzi sobie z nimi. Rośliny w naszym klimacie mają na szczęście pąki zapasowe, które wkrótce się rozwiną. Z takich pąków "strzelają" już np. poniszczone winobluszcze czy glicynie. To samo z winoroślami, które bardzo mocno ucierpiały podczas tych kwietniowych mrozów. Winogrona będą, ale o 40 proc. mniej niż byłoby z tych pierwszych pąków - mówi dr Leszek Trząski, zastępca dyrektora ds. naukowo-dydaktycznych ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie.

Mróz zaszkodził także starym odmianom jabłoni, których Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie ma około 200.

- Te, które zakwitły w kwietniu, owoców mieć nie będą w tym roku. Na szczęście część odmian była dopiero przed kwitnieniem. Śliw mamy niewiele, ale to wczesne odmiany, więc przed spadkiem temperatur miały już umocnione owoce, więc się zachowały. Gorzej z czereśniami, nawet te dzikie omarzły. To niedobrze dla ptaków, które ochoczo z tych owoców korzystały. Straciliśmy też w tym roku wszystkie minikiwi. Kwietniowe mrozy zaszkodziły ponadto orzechom włoskim, ale i tu jest nadzieja, że mogą jeszcze wypuścić pąki kwiatowe - mówi dr Leszek Trząski.

Smutny widok przedstawiają również laurowiśnie, którym przemarzły młode liście, nawet tych w miarę odpornych na mróz, ale - jak zapewnia dr Trząski - nic straconego, jeszcze w tym sezonie rośliny zdołają się odbudować i znów będą piękne.

Kwietniowe mrozy zostawiły też swój ślad na platanach, które w tej chwili mają brązowe, zeschnięte listki, ale i one mają jeszcze szanse odrodzić się z pąków zapasowych. - Pod warunkiem, że gałązka nie przemarzła do głębi. Te najcieńsze gałązki zagrożone takim przemarznięciem do głębi mogą obumrzeć. Niebezpieczny to był czas dla nowo posadzonych egzemplarzy, natomiast starsze na pewno przetrwają. Może nie będą mieć owoców, ale liście z tych śpiących pąków odbiją - mówi dr Leszek Trząski.

Śląski Ogród Botaniczny w Mikołowie nie prowadzi upraw na skalę komercyjną, więc nie mówi o stratach. Ale i tak na razie nie da się ich oszacować, jak twierdzi Śląska Izba Rolnicza.

- Straty i szkody to dwie różne rzeczy. Straty mają wymiar ekonomiczny, a te się okażą później, natomiast w tej chwili możemy mówić o szkodach, bo te już są. Na pewno ucierpiały drzewa owocowe i owocowe krzewy, jak agrest czy porzeczka. Ucierpiały truskawki. Nie wiemy natomiast na razie, jakie szkody kwietniowe mrozy wyrządziły uprawom rolniczym - mówi Roman Włodarz, prezes Śląskiej Izby Rolniczej.

Zdaniem prezesa Romana Włodarza, mniejsze zbiory owoców nie powinny być jednak odczuwalne na rynku, ponieważ są zapasy.

- Mamy dużo owoców mrożonych - mówi.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera