Zmiany na razie kuluarowe

"Pomorska" dowiedziała się, że ogłoszone przez ratusz konkursy na kierownika cmentarza i księgowego, zostały anulowane. Bynajmniej nie z powodu braku kandydatur.

- Burmistrz planuje inną formę organizacyjną dla cmentarza, nie zakład pogrzebowy, jak wcześniej planowano - mówi sekretarz miasta Mikołaj Kozubowicz. - Wszystko zależy od tego czy zaakceptują to radni i czy będą takie możliwości prawne.

Jaka to nowa forma? Nie udało nam się wczoraj tego dowiedzieć od burmistrza Krzysztofa Maciejewskiego, ani od miejskich radnych, ale nieoficjalnie głośno mówi się o tym, by nekropolią administrował Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji.

- Nikt tego cmentarza nie chce wziąć, bo wiadomo, że na początek będzie mało dochodów, a dużo wydatków - mówi dyrektor MOSiR Jan Szymański. - Najprościej i najtaniej dla miasta będzie, gdy ktoś poprowadzi cmentarz, przynajmniej na początek. Byłbym skłonny to zrobić, pod warunkiem, że na wszystkie zadania dostanę pieniądze.

Tymczasem prace na cmentarzu trwają. Termin jego oddania, planowany na 14 marca, został przedłużony o dwa miesiące.

- Spowodowane jest to przede wszystkim warunkami atmosferycznymi - nietypową zimą, która wstrzymała prace zewnętrzne - wyjaśnia wiceburmistrz Tomasz Kosiński. - Poza tym trzeba było poprawić błędy w projekcie, związane ze ścianą na urny, zmieniliśmy też okablowanie zewnętrznego oświetlenia, tak by bez problemu można było podpinać kolejne lampy. Nieco zmieniona jest też droga, tak by woda z roztopów wczesną wiosną nie zalewała cmentarza, a spływała, zgodnie z siłą grawitacji, do rowu melioracyjnego.

W tym roku ma też powstać droga dojazdowa do cmenatrza. Ponieważ miastu nie udało się zdobyć na jej stworzenie pieniędzy unijnych, zamiast asfaltu położony będzie polbruk, kładziony w ramach robót interwencyjnych przez pracowników zatrudnionych przez ratusz i gminę Rypin.