https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żniwują i ścigają się z czasem

Lucyna Talaśka-Klich, [email protected], tel. 52 326 31 32
Pod koniec minionego tygodnia na polach w Tryszczynie (gm. Koronowo) rolnicy starali się zebrać jak najwięcej zbóż. Jednak do zakończenia żniw w tej gminie jest jeszcze daleko
Pod koniec minionego tygodnia na polach w Tryszczynie (gm. Koronowo) rolnicy starali się zebrać jak najwięcej zbóż. Jednak do zakończenia żniw w tej gminie jest jeszcze daleko Fot. Lucyna Talaśka-Klich
Rolnicy nadrabiają zaległości. Na polach kombajny pracują pełną parą. Nawet w nocy.

- Zdążyłem zebrać zboże na swoich polach, ale to tylko dlatego, że mam własny kombajn - mówi Andrzej Mey, gospodarz ze wsi Wymokłe, gm. Bobrowo. - Ale w okolicy żniwa nie doszły jeszcze nawet do półmetka.

Zabrakło kombajnów

- Od minionego poniedziałku do piątku syn siedział w kombajnie średnio od godziny jedenastej do pierwszej, drugiej w nocy - mówi rolnik z gminy Koronowo. - Wiem, że nie powinno się tak długo obsługiwać maszyn, ale co miał zrobić gdy go sąsiedzi błagali, by skosił ich zboże przed kolejnymi deszczami? A przecież pogoda znowu ma się popsuć.

Rolnicy żniwowali ostatnio w takim tempie, że do kombajnów zaczęły ustawiać się kolejki. Tym bardziej, że maszyny były potrzebne też do zbioru rzepaku.

- W tym sezonie nie udało się sprzątnąć z pól sporej jego części do połowy, a nawet końca lipca, bo było za mokro i rolnicy nie mogli wjechać na pola - wyjaśnia Domicela Duszka z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy.

Zebrali jedną trzecią

Z pszenicą gospodarze mieli podobny kłopot.

- Do końca lipca, w Kujawsko-Pomorskiem, zebrano zaledwie dziesięć procent plonu tej uprawy - dodaje Domicela Duszka. - Ale do piątego sierpnia w tak szybkim tempie rolnicy żniwowali, że zebrano łącznie około trzydziestu procent pszenicy.

Jakość nie jest zła

Rolnicy obawiali się, że deszczowa pogoda pogorszy parametry ziarna. Tym bardziej, że w niektórych zbożach (szczególnie w pszenżycie) pojawiły się porosty.

- Jednak jakość ziarna nie jest zła - twierdzi Andrzej Mey. - Tylko plony są niższe niż zwykle. Także pszenicy jest mniej. Z hektara zebrałem około siedmiu ton. A powinno być osiem-dziewięć ton. No, ale nie ma co się dziwić, jeśli najpierw roślinom brakowało wody, a potem było jej aż za dużo.

Ziarno trzyma parametry

- Wilgotność ziarna, które trafia do naszego skupu jest podwyższona, bo dochodzi do około piętnastu procent - mówi Elżbieta Żelazna, prezes Zakładów Przetwórstwa Zbożowo-Młynarskiego w Kruszwicy. - Jednak jakość ziarna nie jest zła. Liczba opadania jest zachowana, gluten jest nieco niższy niż zwykle, ale nie ma co narzekać. Byleby tylko nie było gorzej, a kolejne opady mogą zaszkodzić zbożom.
Kruszwickie zakłady w piątek płaciły za tonę pszenicy konsumpcyjnej 780 zł (netto). To stawka podstawowa, uzależniona od parametrów surowca.

Niektórzy rolnicy liczą, że będzie drożej. Wiele zależy jednak od pogody. Bo prognozy dotyczące wielkości plonów nie tylko w Polsce, ale także na przykład we Francji czy w Niemczech, nie są złe. Jeśli deszcz nie przeszkodzi w żniwowaniu, to zapychanie silosów ziarnem na sprzedaż w późniejszym terminie, może nie mieć w tym roku większego sensu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska