Dawną serownię mleczarni "Art B" kupiła Spółdzielnia Rolników Indywidualnych "Rolnik". Planowali w hali przy ul. Przemysłowej otworzyć masarnię. Podobnie jak z ubojni w Płociczu, tak i z masarni w Sępólnie nic nie wyszło.
"Rolnik" przeżywa kłopoty, mając 11 mln zł długu. Firma musi spełnić warunki ugody z wierzycielami i przejść restrukturyzację. Serownia, za którą "Rolnik" nie jest w stanie zapłacić, wróciła do masy upadłości "Art B ". - Myślałem, że postępowanie upadłościowe w Sępólnie już się zakończy, ale - niestety, muszę się zająć obiektem, który niespodziewanie powrócił - powiedział "Pomorskiej" syndyk Andrzej Porożyński.
Znowu u syndyka
(mar)
Syndyk "Art B" wraca do pracy, ponieważ upadłości w Sępólnie nie może jeszcze zakończyć.