Zorganizowała debatę i pojechała do sejmu...

- Pierwszego czerwca przewodniczyłaś obradom młodzieżowego parlamentu. Jak to się stało, że trafiłaś do Warszawy?
- Każdy młody człowiek z dowolnej szkoły w Polsce, który chciał wziąć udział w obradach Sejmu Dzieci i Młodzieży musiał zorganizować w swojej szkole debatę na temat działalności samorządów uczniowskich. Ja akurat zorganizowałam debatę wspólnie z Mariuszem Braszkiewiczem i Adrianem Pokrywczyńskim. Odbyła się w kwietniu w Liceum Ziemi Kujawskiej. Wkrótce potem opracowałam relację naszej debaty, która została opublikowana na portalu Edutuba.pl, związanym z Centrum Edukacji Obywatelskiej. Spośród wszystkich zamieszczonych tam relacji, poszczególne kuratoria wybierały uczniów, którzy wzięli udział w obradach młodzieżowego parlamentu. Jak się okazało, znalazłam się w tym gronie.

- Ale sam wyjazd do sejmu nie oznaczał przecież zostania marszałkiem...
- Wszystko rozegrało się na obradach komisji problemowej, w której zasiadło osiemdziesiąt osób. Każdy, kto chciał ubiegać się o fotel jednego z dwóch marszałków musiał się zgłosić i w ciągu dwóch minut przedstawić swoją osobę. Ostatecznie zgłosiło się dwanaście osób. W głosowaniu zebrałam dwadzieścia głosów i zostałam jednym z marszałków.

- Czym się tam zajmowałaś?
- Przede wszystkim poprowadziłam pierwszy i drugi punkt porządku dziennego obrad, czyli przedstawienie uchwał i poddanie ich pod głosowanie. Miałam też przyjemność otworzyć obrady XVI Sejmu Dzieci i Młodzieży wspólnie z Bronisławem Komorowskim, marszałkiem Sejmu.

- Jaki był plon waszych obrad?
- Przyjęliśmy dwie uchwały. Pierwsza dotyczyła uczczenia rocznicy powstania samorządu terytorialnego w Polsce, druga związana była z działalnością samorządów uczniowskich. Ten drugi dokument zostanie przekazany do każdej szkoły i powinien zostać uwzględniony przy ustala- niu regulaminu samorządu uczniowskiego i statutu szkoły.

Rozmawiał: Łukasz Daniewski