https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zostało nam to po "Wilusiu"

Hanna Walenczykowska
Rysunek prawdopodobnie wykonany przez Luliusa Gretha, przedstawia siedzibe prezydenta regencji bydgoskiej. Na pierwszym planie Stary Kanał. Budynek przetrwał do dziś - znajduje sie przy ul. Focha 25.
Rysunek prawdopodobnie wykonany przez Luliusa Gretha, przedstawia siedzibe prezydenta regencji bydgoskiej. Na pierwszym planie Stary Kanał. Budynek przetrwał do dziś - znajduje sie przy ul. Focha 25.
Niektóre zapisy prawa pruskiego obowiązujące w Bydgoszczy w latach dwudziestych XIX stulecia przetrwały do dziś. Pozostały także zbudowane wtedy osiedla i drogi.

W Dziennikach Urzędowych z 1823 i 1827 roku publikowano nie tylko akty prawne, ustanawiane przez Fryderyka Wilhelma, ale również listy gończe, kroniki towarzyskie, rady specjalistów, opłaty etc. Zapiski były tak dokładne, a prawo tak szczegółowe, że można na tej podstawie wyobrazić sobie życie ówczesnego miasta. Choć dzieli nas prawie 200 lat, niektóre zasady funkcjonują do dziś. Spośród tysięcy informacji, wybraliśmy kilka.
Przed extrapocztą umykaj!
W 1827 r. ukończono budowę drogi "kunsztowej" prowadzącej z Bydgoszczy w kierunku Nakła. Obwieszczono więc, że Najjaśniejszy Pan zatwierdził taryfę opłat oraz wysokość kar za "postępowanie wbrew porządkowi". I tak, najwyższe "myto" zapłacić musieli ci, których pojazdy najbardziej niszczyły nawierzchnię. Oto kilka cen: "wozy frachtowe lub dwukonne kary: naładowane, za każdego konia 2 śrebrniki, próżne, za każdego konia lub inne bydle pociągowe 8 denarów (...) extrapoczty, powozy, dwukolne kabriolety i każda inna fura do wiezienia osób, za każdego konia 2 śgr (...) Wszystkie fury gwoździami z łepkami okute uiszczaią podwoyną opłatę. Opłata opłaconą niebędzie: od koni Królewskich i Xiążęcych doma Królewskiego (...), od fur do gaszenia ognia i fur powiatowych na pomoc idących (...). Podpisał Fryderyk Wilhelm". Do powyższego postanowienia dołączono też dodatek "postanowień karnych". Czytamy w nim m.in., że: "pocztom ma się każda fura na zatrąbienie z drogi umykać pod karą talarów pięć (...)". Karani byli też ci, którzy na drodze pozostawiali zwierzęta pociągowe bądź niszczyli darń ułożoną na poboczu oraz... każdy "kto szlagbaun samowolnie otworzył".
Z doniesienia publiczności
Administracja państwowa księstwa ustanawiała przepisy, reagując na doniesienia obywateli. Tak np. opracowano prawo wyjazdów bydgoszczan do Sopotu - "Kąpiele morskie z Zoppot odwiedzane były tak często, że Królewska Regencya (...) przez urządzenie nowych Łazienek, wannów do kąpieli odwiedzającym tę wygodę ziednać i każdą zawadę oddalić (...) istotny czas do kąpania od 1go Lipca do ostatniego Września przeznaczony iest (...)"
Krytyka mieszkańców Regencji spowodowała, że zabroniono nauczycielom ewangelickim odczytywać kazania w niedziele: "nieład ten nie może bydź dłużey cierpiany i uchodzić bezkarnie niebędzie (...) Odczytywanie kazań zakazuie się w powszechności we wszystkich gminach, niżey pół mili od kościoła odległych (...)".
Doniesienia sprawiły również, że władze postanowiły ograniczyć swobodę obywateli pochodzenia żydowskiego: "nadchodzą do nas skargi, że ubodzy lub paki noszący Żydzi do treści otrzymanych paszportów niestosują się i po sąsiednich Prowincyach wbrew zakazowi, żebrząc tułaią się (...) Zalecamy, aby każdemu Żydowi oświadczyć, iż przy naymieyszem odstąpieniu od treści za wagabundę uważany będzie."
Bydgoszczankom przypominano, że urodzenie nieślubnego dziecka nie jest karane. Na łaskę nie mogły liczyć dzieciobójczynie: "każda niewiasta, staiąc się bezżennie brzemienną również mężatki od mężów swoich odłączone, powinny o ciąży swoiey donieść władzy mieyscowej (...) Rozmyślne zabóystwo dziecka pociąga za sobą karę śmierci (...) z powodu nieroztropnego z niem postępowania, tedy następuje kara domu poprawy od kilku lat, na całe życie (...) Jeżeli sprawca ciąży, rodzice (...) zaniedbali swych obowiązków, kary są godni (...) Sama atoli ciąża niepociąga za sobą kary, a sprawca iey iest zobowiązany przyłożyć się do utrzymania dziecka."
Maksymilianowo, nowa osada
Dziennik informował o założeniu trzech podbydgoskich miejscowości - "Pierwsza iest kolonia na terrytorium miasta Szulca (Solca - przyp. aut.) z 29 dymów składaiąca się (...) Sześć posiadłości leży przy drodze publiczney z Bydgoszczy do Gniewkowa. Druga iest podobnież na gruncie mieyskim Szuleckim, której nazwisko siedem gór nadano. Trzecia posiadłość iest kolonia Maximilianowo do dóbr Żołondowskich należąca (...)".
Kolońska - szkodzi
Urząd ostrzegał przed oszustami, którzy wodę kolońską i inne wonności próbowali sprzedawać jako lekarstwa: "łudzenie publiczności przez polecanie takowey aromatyczney wody za lekarstwo dozwolone bydź niemoże (...) Każda kontrawencya karana będzie (...) albowiem sprzedawanie takiey wody za lekarstwo, samym tylko aptekarzom służy."
***
Do dzienników przy okazji powrócę. Zachowałam oryginalną, dziewiętnastowieczną pisownię.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska