Była 5.30. Na służbowy numer telefonu dzielnicowego zadzwonił mężczyzna. Powiedział, że ktoś próbuje się włamać do jego domu.
Funkcjonariusz, po zgłoszeniu sprawy dyżurnemu policji w Żninie, podjął interwencję. Na miejsce zdarzenia pojechał z kolegą z patrolu.
- Dzielnicowi Karol Susz i Dawid Superczyński, którzy służbę pełnili od 4 rano, udali się pod wskazany adres - do Biskupina - informuje Wioleta Burzych, rzecznik KPP w Żninie.
Czytaj też: Policjant ze Żnina podczas interwencji w Biskupinie został ugodzony nożem, przebywa w szpitalu [wideo
Przed posesją zastali ojca mężczyzny, który dzwonił do dzielnicowego. - Powiedział, że do żadnego włamania nie doszło. Policjanci zapukali jednak do domu osoby, która zgłosiła interwencję. Później zaczęli wołać, aby mężczyzna otworzył drzwi, bo chcą porozmawiać.
Na to odezwała się jego żona: - Nie wejdziecie, drzwi są zabarykadowane.
- Dzielnicowy Superczyński znał trochę sytuację. Wiedział, że mężczyzna miał w przeszłości jakieś zaburzenia. Takich osób w naszym społeczeństwie jest jednak wiele. Takich, które biorą leki i jednak funkcjonują wśród nas.
- Ponowili prośbę, żeby otworzył, bo zgłosił interwencję. Ten jednak nie reagował. Po chwili usłyszeli krzyki kobiety: "Zostaw nas!" Usłyszeli też krzyki dzieci. Stwierdzili, że być może jest to sytuacja zagrażająca życiu osób, które są w środku. Zdecydowali się więc na siłowe wejście.
- W środku było ciemno. Wszystkie okna zasłonięte. Pomieszczenia wąskie. Nagle 36-latek, ten sam, który zadzwonił wcześniej do dzielnicowego, uderzył kobietę. Policjanci natychmiast rzucili się w jego kierunku, żeby go obezwładnić. Mężczyzna zaatakował dzielnicowego Susza. Miał nóż. Akcja rozgrywała się błyskawicznie. Do tego bez zbytniej możliwości manewru. Wreszcie policjanci obezwładnili napastnika.
- Na pomoc ruszyła też kobieta. Przyniosła ręcznik, gdy okazało się, że dzielnicowy Susz jest ranny. Uciskali ranę, żeby policjant się nie wykrwawił. Wezwano pogotowie i drugi patrol policji.
Włamanie w Biskupinie. Policjant ugodzony nożem, jego stan j...
Nie milkną komentarze po zdarzeniu.
- Ludzie wytykają nam braki w wyszkoleniu, dziwią się, że policjant nie użył broni palnej, skoro doszło do sytuacji zagrażającej życiu i zdrowiu. Ale ci, którzy komentują, nie byli na miejscu, nie wiedzą, jak to wszystko wyglądało - mówi Wioleta Burzych, rzecznik KPP w Żninie.
- Jak można było użyć broni palnej w sytuacji, gdy napastnik stykał się ciałem z policjantem? Nikt nie będzie ryzykował życia policjanta. Na dodatek tam było ciemno, wąsko, pole manewru bardzo ograniczone.
Kolejna sprawa - obrażenia u policjanta. - Ich ustalenie to były dalsze czynności, gdy sytuacja już była opanowana.
Dopiero w szpitalu w Żninie okazało się, że faktycznie tych ciosów było więcej. - Wstępnie wiedzieliśmy, że został ugodzony w okolice żeber i w głowę. Ale sytuacja była tam dynamiczna, policjanci działali w stresie. Może on nawet nie czuł od pewnej chwili tych ciosów. Dopiero po dokładnym badaniu okazało się, gdzie i jakie ma obrażenia. Na szczęście ciosy nie poszły głębiej. I szczęście w nieszczęściu, że nie naruszyły tętnicy. W tej chwili nasz kolega leży na oddziale chirurgii, jego życiu nic nie zagraża. Jest na obserwacji. Odwiedzamy go.
Jak się dowiedzieliśmy, Karol Susz pracuje w policji 10 lat. Od początku pełni służbę na terenie gminy Gąsawa.
W sprawie prowadzone jest śledztwo. 36-latek, który najpierw sam zadzwonił na policję mówiąc o włamaniu do jego domu, a później zaatakował, znajduje się pod opieką psychiatryczną.
O nim i jego rodzinie mieszkańcy Biskupina mówią: - Mieszkają na Hubach, a więc w oddaleniu od centrum wsi. Dlatego też i ludzie niewiele o nich wiedzą. Każdy jest zajęty swoimi sprawami, pracą. Wiadomo tylko teraz, że się leczył. Ale czy ta choroba wróciła ze zdwojoną siłą? Czy może odstawił leki? - możemy dyskutować.
- Facet wzywając na interwencję wiedział, kogo wzywa, rzucił się z nożem, to miał świadomość - usłyszeliśmy.
Ale także: - Jak nasilały się objawy, zakrywał, zasłaniał okna...
Info z Polski - m.in.: pijak potrącił chłopców na pasach i uciekł, ogólnopolski strajk rolników, samobójcze drony na wyposażeniu polskiej armii, Aleja Gwiazd na PGE Narodowym