811 osobników – tyle, według leśników – żubrów żyje obecnie w Bieszczadach. Ich liczenie przeprowadzono w marcu. Inwentaryzacja wykazała, że liczba tych zwierząt wzrosła od ubiegłego roku, kiedy to naliczono ich łącznie 750. W ciągu ostatnich 26 lat liczebność populacji wzrosła ponad siedmiokrotnie. W 1997 roku liczbę żubrów szacowano na 110 osobników.
Jak informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie – obecnie stada żubrów bytują na terenie nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lesko, Lutowiska i Stuposiany. Pojedyncze osobniki bywają obserwowane również na pogórzu, w zasięgu nadleśnictw: Bircza, Brzozów i Krasiczyn.
W trakcie inwentaryzacji najliczniejszą populację, liczącą 318 osobników skupionych w 14 grupach, obserwowano w lasach Nadleśnictwa Baligród. Największe pojedyncze stado liczące 52 osobniki żyje w okolicach nieistniejącej wsi Hulskie w Nadleśnictwie Lutowiska. Do liczby bieszczadzkich żubrów leśnicy włączyli nie tylko te żyjące na wolności, ale też 9 zwierząt, które można oglądać w pokazowej zagrodzie w Mucznem.
Opiekę nad żubrami w Bieszczadach od ponad 60 lat sprawują leśnicy.
- Prowadzenie monitoringu osobników tego chronionego gatunku, w tym również coroczna inwentaryzacja stad, to zadanie powierzone nam przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w 2009 roku - zaznacza Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP w Krośnie ds. gospodarki leśnej.
Inwentaryzacja daje możliwość dokładnego, a nie tylko szacunkowego (jak wcześniej) określenia liczebności żubrów.
- Spis jest prowadzony w jednym wybranym dniu na początku marca, we wszystkich jednostkach, łącznie z gruntami prywatnymi i jest poprzedzony wielodniową obserwacją stad. Zatem nie zachodzi obawa podwójnego odnotowania tych samych osobników. Natomiast monitoring zdrowotny stad prowadzimy przez cały rok - wyjaśnia Marek Marecki.
Od kilku lat naukowcy zajmujący się tym gatunkiem wyrażają zaniepokojenie przegęszczeniem populacji. Jego skutki to nie tylko coraz więcej szkód w uprawach rolnych i leśnych. To przede wszystkim wzrost zagrożenia epidemiologicznego związanego z gruźlicą czy nieuleczalną telazjozą, na którą co roku zapada po kilkadziesiąt osobników.
- W związku z tym Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydaje decyzje o eliminacji chorych osobników. Co roku odnajdywane są też resztki żubrów zabijanych przez wilki, a nawet przez niedźwiedzia - mówi Edward Marszałek.
W minionych latach 13 bieszczadzkich żubrów wyjechało do Bułgarii i Rumunii, gdzie zasiliły stada żyjące w tamtejszych górach.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kwaśniewska zawstydza młodsze koleżanki. Wyglądała w teatrze jak 40-latka
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA