Kilka dni temu zdecydowana większość zawodników opowiedziała się za starym tłumikiem. W ankietach do Głównej Komisji Sportu Żużlowego odrzucili zmiany forsowane przez FIM.
Jak się dowiedzieliśmy, teraz do GKSŻ ma trafić kolejne pismo, tym razem z podpisami zwolenników nowych tłumików. Lektura autografów może być ciekawa; w wielu wypadkach nazwiska z obu list się pokrywają. W naszym regionie czyste sumienie będą mieli jedynie Adrian Miedziński, Rune Holta i Krzysztof Buczkowski, którzy w ubiegłym tygodniu głosowali za nowymi tłumikami.
Dlaczego dotychczasowi przeciwnicy zmieniają zdanie? Przestało im się to opłacać. Ich koronnym argumentem było niebezpieczeństwo przy używaniu nowego sprzętu, przegrzewanie się silników, czasami eksplozje. Może okazać się, że bardziej niż uszczerbku na zdrowiu zawodnicy będą obawiać się utraty zarobków w Szwecji i Anglii, gdzie nowe tłumiki są obowiązkowe. Konsekwencji zabrakło też naszym trzem kadrowiczom, którzy nie zdecydowali się otwarcie zapowiedzieć rezygnacji ze startów w Grand Prix. - Wniosku od zawodników nie dostałem. Jeśli jednak do nas trafi, to jesteśmy w stanie od razu zatwierdzić nowe tłumiki do rozgrywek ligowych w Polsce - zapewnia Piotr Szymański, szef GKSŻ.
Czytaj e-wydanie »