
Jerzy Gawęda przypomina, iż kilka lat temu dokonano przymusowego wykupu akcji od pracowników. - Dlaczego? Żeby nie mogli brać udział w walnym zgromadzeniu, żeby nie zwracali uwagi, żeby protokoły były czyste - przekonuje. Ma żal do rządu, że pozwolił na to, aby minister w 2011 roku zbył wszystkie akcje należące do skarbu państwa do PKN Orlen. - Przez to pozbawił rząd bezpośredniej kontroli nad spółką - przypomina.

Po wczorajszej manifestacji skontaktowaliśmy się z Karoliną Sobieraj, rzecznikiem prasowym "Solino". Odesłała nas do informacji, które już wcześniej publikowała na stronie internetowej spółki.
Czytamy w nich, iż miesiąc temu zgodnie z przyjętymi wcześniej zleceniami z kawern wytłoczono około 200 tys. ton ropy naftowej oraz kilkadziesiąt tysięcy ton bazowego oleju napędowego.

- Takie operacje potwierdzają sprawność techniczną i operacyjną magazynu i są praktycznie naszą codziennością, ponieważ pracujemy w trybie przygotowania do tłoczenia, wykonania zadania i fazy po tłoczeniu. Sprawne dokonanie wszystkich operacji wymaga wyjątkowo dobrej koordynacji, ponieważ kawerny nie funkcjonują w oderwaniu od produkcji solanki tylko są z nią ściśle powiązane. Poprawność funkcjonowania oraz zgodność wykonania założeń projektowych z wymogami formalno- prawnymi są systematycznie kontrolowane przez Okręgowy Urząd Górniczy w Poznaniu oraz Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Dodatkowo magazyn poddawany jest corocznie szeregom kontroli, w tym między innymi kontroli środowiskowej, przeciwpożarowej oraz z zakresu urządzeń wysokociśnieniowych. Dzięki temu systematycznie zyskujemy niezależne potwierdzenie, że wszystko świetnie działa - podkreśla Dariusz Kusiak, prezes zarządu Solino.

Związkowcy nie wierzą w zapewniania prezesa Solino. Dlatego wystosowali petycję do prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Chcemy zwrócić uwagę prezydentowi, żeby przyjrzał się tej sprawie i podjął konkretne działania, które pozwolą zadbać o bezpieczeństwo państwa, a przede wszystkim dać gwarancje bezpiecznej pracy bez szykanowania pracowników - podkreśla Jerzy Gawęda.