Podpisywanie kwitów przed wyborami staje się coraz bardziej popularne. Albo więc partie nie mają zaufania do ludzi, których same rekomendują, albo wcale nie zależy im na ludziach, tylko na "zrobieniu" jak najlepszego wyniku. Ta druga odpowiedź jest moim zdaniem zdecydowanie bliższa prawdy.
Politycy Ligi i Samoobrony wychodzą najprawdopodobniej z założenia, że najbardziej prymitywna metoda przymusu politycznego - poręczenie majątkowe - jest najbardziej skuteczna. Nasuwa się jednak pytanie: co to za partia, która nie potrafi otoczyć się ludźmi obdarzonymi zaufaniem jej wodza? Przychodzi mi do głowy taki oto obrazek. Na konwencie wyborczym LPR Roman Giertych poklepuje po plecach i pozuje do zdjęć z mniej znanym kandydatem LPR-u do parlamentu. Po tym jak wszyscy rozchodzą się do domów wyciąga zza pazuchy podpisany przez kandydata weksel i mówi: Spróbuj opuścić moją partię, a zapłacisz mi za to!
Właśnie dlatego popieram pomysł stworzenia systemu, w którym będziemy głosować na jednego kandydata z danego okręgu. Wtedy faktycznie wybierać będziemy ludzi, a nie partie. Bo partie coraz częściej pokazują, że najważniejszy jest ich interes, a nie interes ludzi, którzy na nie głosują.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?