
- Większy od spodziewanego wzrost płac przy mocnym spadku zatrudnienia może świadczyć o tym, że przedsiębiorcy bardziej skupiają się na restrukturyzacji zatrudnienia niż negocjacjach płacowych z tymi, którzy zostają w firmie - komentuje Krzysztof Stępień, główny ekonomista w firmie doradczej Expander. - Psychologia biznesu zapewne pochwaliłaby takie zachowania, widząc w nich podtrzymanie motywacji do pracy tych, których etaty nie zostały zredukowane.
Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w marcu płace podniosły się o 5,7 proc. Tymczasem zatrudnienie zmalało o 0,9 proc., czyli w 4 razy większym stopniu niż w lutym.
W regionie mamy 127 tys. bezrobotnych, to jest o 1320 osób więcej niż w lutym. Stopa bezrobocia wynosi u nas trochę ponad 15 procent (w kraju to przeszło 11 proc.) Profesor Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club szacuje, że w ciągu trzech najbliższych lat swoje posady straci 800 tysięcy osób, w tym czasie stopa bezrobocia będzie rosła o 2-3 procent, a produkcja spadała o 10-15 procent rocznie.
Co ciekawe, w marcu urzędy pracy w województwie kujawsko-pomorskim otrzymały 6,5 tys. ofert pracy, czyli o 94,9 proc. więcej niż w lutym.
To znak, że kryzys nam odpuszcza? - Powiem tak: sytuacja na rynku pracy jest w tej chwili nieprzewidywalna, dane zaskakują - komentuje Artur Janas, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Toruniu. - Być może firmy wolą, choć się tym raczej nie chwalą, zwalniać pracowników niż obniżać im pensje. Dziś bardzo modne są umowy na czas określony, nie trzeba więc nawet zwolnić, wystarczy nie przedłużyć umowy. Dziś każdy etat to dla firmy duża inwestycja, ze względu na wysokie koszty pracy. Jeśli taniej jest podnieść komuś płacę ze względu na dodatkowe obowiązki wynikające z redukcji zatrudnienia, przedsiębiorstwa mogą wybrać taką alternatywę.
Dodajmy, że pozostałe statystyki GUS też są pozytywne. Produkcja budowlano-montażowa zwiększyła się w marcu o 1,2 proc., po wzroście o 1,9 proc. w lutym. Ceny produkcji podniosły się o 5,6 proc. w skali roku.
- Na tle informacji ze świata o spadku produkcji przemysłowej, u nas sytuacja wygląda imponująco! - uważa Stępień. - Na Ukrainie w marcu zmniejszyła się ona aż o ponad 30 proc. w skali roku, w Ameryce spadła o blisko 13 procent, a w Rosji o prawie 14 proc. Opublikowane dane mają optymistyczny wydźwięk, pokazując na przykład korzystny wpływ osłabienia złotego na naszą gospodarkę.
