www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Jeszcze wczoraj dyrektor irlandzkich linii Michael O'Leary powiedział, że nie zapłaci pasażerom ani centa ponad pierwotną cenę biletu, mimo że wymagają tego przepisy Unii. Podobne stanowisko zajęły inne tanie linie British Midland. Teraz O'Leary zgodził się pokryć "rozsądne" wydatki, poniesione przez zbłąkanych podróżnych, o ile przedstawią rachunki.
Na razie wiadomo na pewno, że ta zasada obejmie wszystkich pasażerów, którzy wykupili bilety w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Okaże się dopiero, czy o takie rekompensaty nie przyjdzie walczyć podróżnym z innych krajów, w tym z Polski, gdzie Ryanair ma rozbudowaną sieć połączeń. Przystając na rekompensaty Michael O'Leary powiedział, że wydarzenia ostatniego tygodnia wskazują, jak krzywdzące i niekonkurencyjne są unijne przepisy obowiązujące linie lotnicze. Inni przewoźnicy - koleje, promy i linie autokarowe - mają obowiązek zwrotu jedynie cen biletów.