https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czwarty wiceprezydent pilnie poszukiwany

(ast)
Jan Szopiński już pracuje jako zastępca prezydenta
Jan Szopiński już pracuje jako zastępca prezydenta Fot. archiwum
Dwaj wiceprezydenci: Jan Szopiński i Eryk Kosiński już urzędują w ratuszu. Wciąż nie znamy decyzji Sebastiana Chmary oraz nazwiska czwartego zastępcy prezydenta Bydgoszczy.

Nazwiska swoich trzech zastępców Rafał Bruski podał podczas swojego przemówienia tuż po zaprzysiężeniu 14 grudnia. Powiedział wtedy, że do współpracy zaprosił Jana Szopińskiego, Sebastiana Chmarę i Eryka Kosińskiego. Nazwisko Szopińskiego było najłatwiejsze do przewidzenia. Po podpisaniu umowy między Bruskim a bydgoskim SLD, było wiadomo, że stanowisko jednego z zastępców prezydenta trafi do polityka lewicy.

Pewnym zaskoczeniem było natomiast nazwisko Eryka Kosińskiego, prawnika i wykładowcy z Poznania. Kosiński ma być odpowiedzialny za gospodarkę oraz nadzór spółek komunalnych.

Bruski zarobi mniej!

Szopiński i Kosiński już urzędują w swoich ratuszowych gabinetach. Kosiński otrzymał nominację na wiceprezydenta wczoraj. Wciąż nie ma natomiast nominacji dla Sebastiana Chmary, który ma zająć się sportem i promocją miasta. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, Chmara raczej propozycji prezydenta nie odrzuci.

Wakat jest wciąż na stanowisku czwartego zastępcy Bruskiego. Jak zapowiedział prezydent 14 grudnia, nazwisko czwartego wiceprezydenta mieliśmy poznać na początku tego tygodnia. - Rozmawiam z kilkoma osobami, szukam specjalistów od inwestycji i zamówień publicznych - mówił Bruski przed tygodniem.
Jak dodaje Piotr Kurek, rzecznik prezydenta, jeszcze przed świętami ma być skompletowana cała czwórka zastępców.

Na giełdzie nazwisk pojawiają się coraz to nowe osoby. Wiadomo, że upadła kandydatura Stanisława Drzewieckiego, szefa miejskich wodociągów. Trudno bowiem byłoby sobie wyobrazić współpracę Drzewieckiego z Szopińskim. Ten ostatni mocno krytykował prezesa wodociągów jako kandydat na prezydenta.

Ostatnia kandydatura to Marek Szefler, były dyrektor wydziału edukacji. Szeflera wymieniano już jako jednego z kandydatów na wojewodę kujawsko-pomorskiego. Miał objąć funkcję po Zbigniewie Hoffmannie. Jednak wojewodą został wtedy Bruski.
- Szefler raczej nie przyjmie funkcji wiceprezydenta - mówi nasz informator. - W Warszawie, gdzie pracuje, zarabia o wiele więcej niż mógłby liczyć jako zastępca prezydenta - dodaje. - Inny kandydat też zrezygnował, kiedy dowiedział się, ile będzie zarabiał.

W poniedziałek natomiast z funkcji wiceprezydentów odwołano Bolesława Grygorewicza i Wojciecha Nowackiego. Zastępcą prezydenta nie jest już też Lucyna Kojder-Szweda.
Udostępnij

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maria
Niestety, zamienił stryjek siekierkę na kijek. Bydgoszcz i jej mieszkańcy jest chorym miastem. Tolerowano prezydenta (Dombrowicz), który nie powinien być nawet woźnym w ratuszu. Szopiński jest typowym aparatczykiem - nigdy nie skalał się żadną normalną pracą. To zresztą smutne, jak na mężczyznę w tym wieku. "Gazeta Pomorska" pisze bez żadnej żenady o 4 prezydencie, nie zastanawiając sie przy tym po co jest 3 pozostałych. Jesteśmy na prawdę chyba bardzo bogatym państwem i miastem, jak stać nas na taką liczbę nierobów.
Była szansa, Dombrowicz niszczył Bydgoszcz przez - nazwijmy to oględnie - brak wiedzy i pazerność. Bruski, a w zasadzie ludzie którzy za nim stoją związani z PO zniszczą moje miasto, tak jak zniszczyli Polskę. To nie oni są jednak winni. Są małymi zwykłymi hochsztaplerami. Winnymi jesteśmy my wszyscy, że się na to zgadzamy i to legitymujemy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska