Noc w Grudziądzkim Muzeum
Przewodnim tematem "Nocy muzeów" w Grudziądzu były lata 60. Może niezbyt łatwe, ale przez wielu mieszkańców wspominane z prawdziwym rozrzewnieniem.
- Grudziądz nie był bogaty, ale tętnił życiem. Było wiele lokali gastronomicznych, w których odbywały się dancingi. Ludzie tańczyli, śpiewali, byli dużo weselsi niż dziś... - wspominali nieco starsi grudziądzanie.
Codzienne życie w tamtych latach przypomniała wystawa "50 lat temu w Grudziądzu", która powstała ze zbiorów muzeum oraz fotografii udostępnionych przez mieszkańców.
- To wspaniałe, że ludzie wciąż mają takie zdjęcia. Dzięki nim można sobie przypomnieć jak kiedyś wyglądało nasze miasto, jak ubierali się ludzie, w jakich wózkach wożono dzieci... - mówiła zafascynowana Aleksandra Szymczyk, oglądając otwartą właśnie ekspozycję.
Nie zabrakło akcentów muzycznych. Przeboje sprzed lat przypomniał zespół Mix Band. Usłyszeliśmy m.in.: "Trzynastego", "Biedroneczki są kropeczki", "10 w skali Beauforta"... Jako gwiazda wystąpił zespół Wilson Square, stytistycznie nawiązujący nieco do twórczości grupy Queen.
Lata 60 przypomniały także przekąski - m.in. chleb z pasztetem - oraz pokaz fryzur przygotowany przez uczennice technikum usług fryzjerskich Zespołu Szkół Budowlanych i Plastycznych.
Niecodziennym "eksponatem" była Teresa Gadzińska, pracownik muzeum, która w obowiązkowym stroju muzealnika z lat 60 - gustownym fartuchu - i z drutami w dłoniach "sztrykowała" szalik pilnując ekspozycji w jednej z sal.
Przez cały wieczór, do północy wszystkie ekspozycje grudziądzkiego muzeum można było zwiedzać bezpłatnie.
Czytaj e-wydanie »