Przedszkolaki z "Puchatka" w Świeciu słuchały opowieści Czesława Wejnera ze świeckiego koła pszczelarzy, z lekkim niedowierzaniem, ale żadne nie śmiało zaprotestować.
Przeczytaj także:Świecie. Bobo Klub, czyli żłobek i przedszkole na godziny
Przeciwnie. Dzieciom podobało się, że dorośli przyszli z nimi porozmawiać o pszczołach. Właściwie każde z nich miało na ten temat coś do powiedzenia.
- A ja się kiedyś użądliłam - wyrywa się Jagódka.
- A ja rój widziałem, pani miała go pod pachą - dorzuca Patryk.
- A ja ule, tata mi pokazał z samochodu - mówi Wojtek.
- A mój dziadek Jasiu ma pasiekę w Topolinku - dodaje Agatka.
- A co wiecie o miodzie? - pyta wychowawczyni Magdalena Tokarska. - Bo nasze dzieci są zorientowane - wyjaśnia. - Przecież to przedszkole Kubusia Puchatka, który co, dzieci... ?
- Koooocha mioodeek - odpowiada chór przedszkolaków.
Kamil wie na przykład o miodzie, że najbardziej lubi lipowy. Danka pije miód z mlekiem, Madzia też chętnie by piła, ale: - Tata miodu nie kupuje, bo nikt go nie używa - wyjaśnia dziewczynka. - Ale ja bym zjadła taki... różooowy.
- Oooo, znam taki miód - opowiada pan Czesław. - Jadłem go w Bułgarii, bo tam są pola róż. Wytwarza się z nich olejek różany. Pszczoły mają na tym pożytek, a jaki robią miód! Wspaniały, pachnący i pyszny!
Nic dziwnego, że dzieci już się oblizują. Dobrze się składa, bo do rąk pani dyrektor trafiła właśnie książeczka z przepisami na potrawy z użyciem miodu. To receptury Czytelniczek "Gazety Pomorskiej"! - W tym tygodniu obchodzimy dzień Kubusia Puchatka. To świetna okazja, żeby przyrządzić coś z miodem - zauważa dyrektorka Maria Siwocha.
Dyplomy i bajki za rysunki
Pan Czesław już zdeklarował, że dostarczy słoiczek. Przyniósł też dyplomy - te, które królowa matka kazała wydrukować burmistrzowi i bajki na płytach od "Gazety Pomorskiej". To nagrody za piękne obrazy o pszczołach - taki był temat konkursu plastycznego, zorganizowanego przez koło pana Wejnera i Centrum Działań Plastycznych "Akademia".
- Nie tylko dzieci z "Puchatka" tak pięknie się spisały - podkreśla pan Czesław. - Dziękuję też maluchom z sąsiedniego przedszkola przy ul. Paderewskiego i ze Słowackiego oraz z Sądowej. Wszystkie prace zasługują na pochwały, najpiękniejsze z nich wybraliśmy na wystawę, którą można oglądać przy Starym Młynie w Grucznie.