Na znowelizowany wykaz leków refundowanych trafiło 3 tys. 491 medykamentów. Oznacza to, że z listy usunięto sporo, bo aż 382 produkty. Refundacją objęto natomiast 279 nowych leków, z czego 256 to preparaty generyczne (tak zwane tańsze zamienniki).
Wśród leków, których nie było dotychczas na liście, znajdują się między innymi te stosowane w leczeniu endometriozy - dolegliwości wywołującej niepłodność u kobiet. Jednostką chorobową, na kurację której dopłaci państwo, jest również zapalenie stawów.
Na obowiązującą od środy listę resort zdrowia dodał także preparaty używane w leczeniu ADHD (u dzieci od lat sześciu wzwyż i młodzieży) oraz w terapii wczesnego raka piersi (w pierwszym rzucie hormonoterapii).
Kiedyś 3,2 - teraz 279 zł!
Niestety, zdecydowanie mniej szczęścia mają pacjenci poddani leczeniu immunosupresyjnemu. Należą do nich na przykład osoby po allogenicznym przeszczepie wątroby (czyli takim, w którym dawcą jest druga osoba, zwykle brat lub siostra chorego). Leki stosowane w terapii immunosupresyjnej podrożały - można powiedzieć - drastycznie. Zwłaszcza te zawierające substancję o nazwie Takrolimus. Cena Prografu, (5 mg, 30 kapsułek) kosztuje obecnie 279,32 zł. Przed zmianami za lek trzeba było zapłacić 3,2 zł.Ale podrożały również preparaty immunosupresyjne zawierające inne substancje. Pierwszy w brzegu - CellCept, (z mykofenolanem mofetylu, 250 mg, 100 kapsułek), kosztuje od środy 236,23 zł. Lek ten podrożał zatem o, bagatela, 233,03 zł!
Przeczytaj także: Chorujesz na cukrzycę? Podpisz się pod apelem do prezydenta RP
W praktyce oznacza to, że chorzy zaczną prawdopodobnie rezygnować z przyjmowania tak drogich medykamentów i zastąpią je tańszymi odpowiednikami.
Tymczasem, jak informuje Polskie Towarzystwo Transplantacyjne, dostępne dane wskazują, że nie zawsze możliwa jest automatyczna zamiana leku oryginalnego na generyczny (w tej samej dawce). - Może to prowadzić do odrzucania przeszczepionego narządu lub nasilenia objawów niepożądanych - alarmuje na swojej stronie internetowej PTT. - Wszystko to może doprowadzić do skrócenia przeżywalności przeszczepu i jego przedwczesnej utraty.
Niestety, nowa lista weszła już w życie i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miała się zmienić.- Uważam, że w tym roku nie będzie nowelizowana - spekuluje Piotr Chwiałkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej.
Co jeszcze podrożeje?
Dobra wiadomość jest taka, że horrendalne podwyżki cen leków immunosupresyjnych to rzadkość.
Preparaty zawierające naproxen - środek o działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwgorączkowym - podrożeją średnio o 10 zł. Dla przykładu - Apo-Napro, 250 mg, 30 tabletek, podrożeje o 4,82 zł, Apo-Napro, 250 mg, 90 tabletek - o 14,44 zł, a Apo-Napro, 500 mg, 30 tabletek - o 9,79 zł.
Więcej zapłacimy również między innymi za leki zawierające mesalazynę - środek używany przy
wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego i chorobie Leśniowskiego-Crohna. Jednym z takich leków jest Asamax 500. Cena preparatu podskoczy o 46,21 zł.