Mężczyzna z żoną był w sobotni wieczór na zabawie. - Doszło do kłótni i 57-latka wyprowadzono z imprezy - relacjonuje nadkom. Małgorzata Marczak, oficer prasowy policji we Włocławku. - Gdy kobieta wróciła do domu, męża nie zastała. W niedzielny poranek syn zaczął szukać ojca. Znalazł go na skraju lasu w Warząchewce - niedaleko lokalu, w którym była zabawa. Wszystko wskazuje na to, że śmierć nastąpiła z wyziębienia organizmu.
Ścisk w schroniskach
Najbardziej z powodu niskich temperatur cierpią teraz bezdomni. W schroniskach na terenie naszego województwa robi się tłoczno.
- Przed weekendem było prawie 200 osób. Przedostatniej nocy - już 220 - informuje Maciej Zabielski, kierownik schroniska dla bezdomnych mężczyzn w bydgoskim Starym Fordonie.
W placówce przy ul. Parkowej w Grudziądzu latem nocowało średnio 10 osób. Obecnie - 26.
Ścisk jest nie tylko w schroniskach, ale i stołówkach, w których można dostać posiłek. - Codziennie wydajemy obiady dla 1200 osób w dwóch punktach: tutaj, na ulicy świętego Antoniego i na osiedlu Leopoldowo - przyznaje Elżbieta Tomaszkiewicz, dyrektorka miejskiej jadłodajni "U świętego Antoniego" we Włocławku. - Nadprogramowo karmimy potrzebujących tym, co nam zostanie, po godzinie 16. To teraz nawet 50 ludzi dziennie.
Wybrane stołówki w regionie zaczynają wydawać obiady np. w samo południe, ale już na 2-3 godziny przed tą godziną bezdomni mogą przyjść, ogrzać się, wypić herbatę z cytryną.
Wzmożone kontrole
Policjanci i strażnicy miejscy prowadzą wzmożone kontrole w miejscach, w których ukrywają się ludzie pozbawieni dachu nad głową. Mundurowi i pracownicy opieki społecznej sprawdzają punkty zaznaczone na tzw. mapie bezdomności i ją uaktualniają. Tylko w Tucholi podczas ostatnich "wizyt" w kryjówkach bezdomnych, kilku poprosiło o przewiezienie do schroniska, bo nie wytrzymywało zimna. Obsługa niektórych sklepów całodobowych i fast foodów przymyka oko na osoby bezdomne i nie wyrzuca ich, gdy te, zziębnięte, chcą się trochę ogrzać.
Telefon ciągle dzwoni
Na szczęście coraz więcej osób przejmuje się losami bezdomnych i zawiadamia odpowiednie służby. - Tylko w ten weekend dostaliśmy 20 telefonów od bydgoszczan, którzy wskazywali nam miejsca pobytu osób bezdomnych - zaznacza Jarosław Wolski ze Straży Miejskiej w Bydgoszczy.
***
W województwie przebywa około 2,5 tysiąca osób bezdomnych, w tym ponad 700 w samej Bydgoszczy.
GDZIE DZWONIĆ
Telefony alarmowe - 112, straż miejska - 986, policja - 997
Schroniska/noclegownie:
- Bydgoszcz - dla kobiet i dzieci (ul. Polanka 9), tel. 52 372 22 57; dla mężczyzn (Fordońska 422), 52 343 93 40;
- Toruń - dla kobiet (Szosa Bydgoska 1A), 56 654 05 43; dla mężczyzn (Curie-Skłodowskiej 82-84), 56 623 33 36;
- Włocławek - dla kobiet i mężczyzn (Karnkowskiego 7), 54 232 28 16;
- Grudziądz - dla kobiet (Waryńskiego 36), 56 450 11 49; dla mężczyzn (Parkowa 22/24), 56 641 04 10.