Sprawę już przejęła policja. Sprawców jednak wczoraj zatrzymała strażnicy.
- Dwaj kłusownicy byli wyposażeni w specjalistyczny sprzęt przeznaczony specjalnie do tego typu procederu - mówi Lesław Tarnowski, komendant Państwowej Straży Rybackiej w Kruszwicy. - Mieli ponton, kajak, oprzyrządowanie przystosowane do łapania węgorzy i wiele innych narzędzi.
Ukradł 54 kg ryb. Mieszkaniec okolic Radziejowa może trafić do więzienia na 2 lata
Mężczyźni zdążyli już wyłowić z Gopła nielegalnie 36 kg ryb - to przede wszystkim szczupaki, pstrągi, krąpie, płocie.
- Ten proceder jest szczególnie niebezpieczny, bo ryby, które zamierzali sprzedać, nie dość, że zostały wyłowione w okresie tarła, to jeszcze były niewymiarowe. Nie miały szansy odbyć nawet jednego tarła w swoim życiu.
To nie pierwsza wpadka kłusowników. Już w styczniu zostali przyłapani na gorącym uczynku.
Z kolei wczoraj społeczna straż rybacka pod nadzorem Wojciecha Wesołowskiego z Gniewkowa zatrzymała dwóch innych kłusowników. Nielegalnie łowili na jeziorze Nowe.