Przyznaje, że jest w szoku. W Inowrocławiu kuruje się od kilku dni. Dotąd nie opuszczał Solanek. - Było mi tam dobrze. Pogoda dopisuje. Delektowałem się więc pięknem tego parku. W końcu za namową kolegi z pokoju postanowiłem wyjść na miasto. To, co ujrzałem, powaliło mnie - opowiada. Wzdłuż ulicy, w miejscu, gdzie jeszcze przed rokiem były róże, rosną dorodne chwasty. Niektóre nawet półmetrowe. - Jak można było doprowadzić tę zieleń do takiego stanu? - pyta.
Róże zmarzły
Za zieleń wzdłuż drogi odpowiada Zarząd Dróg Powiatowych. - Z informacji przekazanych przez ZDP wynika, że stosowne służby przycinały tam trawę w zeszłym tygodniu. Pozostawiono jedynie chwasty w pasie obsadzonym różami, ponieważ z powodu zmarznięcia minionej zimy, będą musiały zostać usunięte. Ma to nastąpić w najbliższych dniach, natychmiast po otrzymaniu wszystkich przewidzianych prawem pozwoleń - tłumaczy Marlena Gronowska, rzecznik prasowy starosty. Róże zostaną wykopane razem z zielskiem.
Będzie happening?
Okazuje się, że negatywne opinie dotyczące stanu zieleni wzdłuż ulicy Solankowej docierają również do inowrocławskiego Ratusza. Reprezentująca urząd Anna Patyk nie przebiera w słowach.
- Szkoda, że nie stoją przy tej ulicy duże niebieskie tablice informujące, że o tę ulicę dba powiat - wyznaje nawiązując do tablic, które w poprzedniej kadencji pojawiały się przy drogach remontowanych przez starostwo.
- To właśnie brak należytej opieki nad zielenią ze strony zarządcy drogi doprowadził do uschnięcia niemal wszystkich róż przy ulicy Solankowej - dodaje z przekonaniem. Informuje, że prezydent kilka dni temu wydał decyzję zezwalającą władzom powiatu na usunięcie uschniętych róż pod warunkiem obowiązkowego nasadzenia nowych.
Problemy z utrzymaniem zieleni przy reprezentacyjnej ulicy Inowrocławia trwają co najmniej od dwóch lat. W sierpniu 2010 roku prezydent Ryszard Brejza chcąc zachęcić powiat do "roboty" zorganizował nawet happening. "Uzbrojony" w haczkę osobiście walczył z zielskiem na Solankowej.
Anna Patyk i dziś nie wyklucza żadnych form protestu. - Zdegustowani mieszkańcy proponowali prezydentowi zorganizowanie wspólnej demonstracji poprzez wykopanie części uschniętych róż z ulicy Solankowej i podarowanie ich władzom powiatu na najbliższym posiedzeniu rady powiatu - zdradza.
Czytaj e-wydanie »